Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Gry

Polot i groza

Recenzja gry: „Dying Light: The Beast”

„Dying Light: The Beast” „Dying Light: The Beast” materiały prasowe
Najnowsza z gier Techlandu o przetrwaniu w ruinach świata zdziesiątkowanego wirusem zmieniającym ludzi w przypominające zombie monstra to powrót do przeszłości.

Najnowsza z gier Techlandu o przetrwaniu w ruinach świata zdziesiątkowanego wirusem zmieniającym ludzi w przypominające zombie monstra to powrót do przeszłości. Żegnamy Aidena, znów wcielając się w Kyle’a Crane’a znanego z pierwszej odsłony „Dying Light”. Crane po 15 latach niewoli ucieka z laboratoriów naukowca, który przeprowadzał na nim okrutne eksperymenty. I pała żądzą zemsty. Pogoń za oprawcą nie jest jedynym motywem działań protagonisty.

Dying Light: The Beast, Techland, Windows, PlayStation 5, Xbox Series X/S

Polityka 47.2025 (3541) z dnia 19.11.2025; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Polot i groza"
Reklama