Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Między seksem a sensem

Jak „to” się robi na ekranie

. . Jurgen Flache / Smarterpix/PantherMedia
Artystyczne kino coraz ostrzej flirtuje z pornografią. Co zmieniają festiwalowe zwycięstwa filmów takich jak „Życie Adeli”? I czemu służą te długie, niesymulowane sceny seksu?

Pionierskie sceny seksu analnego w wykonaniu Marlona Brando w „Ostatnim tangu w Paryżu” (z użyciem masła) – niegdyś szokujące – dziś nawet młodzież ogląda z rozbawieniem. O zgorszeniu nie może być mowy, bo widać sztuczność, stylizację tych scen. Jak na współczesne standardy są zbyt nieśmiałe. Konwencje w tej dziedzinie się zmieniły, a kino artystyczne niebezpiecznie flirtuje z pornografią. Takie filmy jak „Życie Adeli: Rozdział 1 i 2” – tegoroczna Złota Palma w Cannes – pokazują, że coraz trudniej wyznaczać granicę prywatności na ekranie, i to często w nagradzanym autorskim kinie.

Nieustanną presję poszerzania granic tego, co wolno pokazywać na dużym ekranie, widać najlepiej w kinie LGBT – odważnym, bezpruderyjnym i postępowym. Kiedyś nie do pomyślenia był widok całujących się gejów. Obecnie homoseksualistów nie wstydzą się grać najwięksi hollywoodzcy gwiazdorzy o orientacji heteroseksualnej: Sean Penn („Obywatel Milk”), Jake Gyllenhaal („Tajemnica Brokeback Mountain”), Colin Firth („Samotny mężczyzna”) czy Michael Douglas („Wielki Liberace”). To też świadczy o tym, jak wiele się zmieniło. Także w mentalności aktorów, a przede wszystkim odbiorców.

Oczywiście mówimy o sztuce Zachodu, gdzie swoboda przedstawiania seksu z powodu nikłych ograniczeń cenzury obyczajowej i osłabienia wpływów religii jest bez porównania większa niż na przykład w kulturze arabskiej. Z drugiej strony – w różnych krajach co innego może bulwersować i stanowić przedmiot troski w sferze publicznej. „Antychryst” Larsa von Triera, w którym reżyser nie oszczędza widoku krwi tryskającej z penisa i obcinania nożyczkami łechtaczki, nie wszedł do szerokiego rozpowszechniania w większości państw na świecie.

Polityka 42.2013 (2929) z dnia 15.10.2013; Kultura; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Między seksem a sensem"
Reklama