Sharon Stone stała się niedawno ambasadorką polskiej mody. Podczas wizyty w Warszawie – gdzie odbierała Nagrodę Pokoju podczas Kongresu Laureatów Nagrody Nobla – odwiedziła butik poznańskich projektantek Bizuu na Mokotowskiej, gdzie kupiła czarną koktajlową sukienkę, torbę, rękawiczki i czapkę. Zjawisko nowych polskich projektantów i polskiej mody dawno już jednak wyszło poza krąg zainteresowań celebrytów. Bo gdy gwiazdy fotografowały się w kreacjach od Macieja Zienia, Gosi Baczyńskiej czy duetu Brzozowski&Paprocki, gdzieś obok po cichu rosły marki tańsze, dla których konkurencją nie są wielkie domy mody i projektanci-gwiazdy, tylko sieciówki, a klientem nie jest szef korporacji czy właścicielka dobrze prosperującej firmy, tylko młoda aspirująca klasa średnia, branża kreatywna i hipsterzy.
Teraz najpopularniejsze młode marki bez kompleksów otwierają butiki przy ul. Mokotowskiej w Warszawie, pod najbardziej prestiżowym adresem w polskim świecie mody. Wchodzą do centrów handlowych. Niedawno platforma internetowa Full of Style otworzyła multibrandowy butik w Złotych Tarasach oferujący wybór ubrań od polskich projektantów i zapowiada uruchomienie kolejnych.
Rosną w siłę targi młodej rodzimej mody. 1 grudnia w nowo odrestaurowanej stołecznej kamienicy przy Pięknej 19 na miesiąc otworzą się targi Art Yard Sale, grupujące 50 artystów, projektantów mody i designu. W Lublinie w odnowionym zabytkowym budynku Centrum Kultury 7 grudnia odbędą się targi mody i designu Lublin Pop-up Shop. Październikowy Need For Street zajmował dużą warszawską pofabryczną halę. Hush Warsaw po zakończonej sukcesem czerwcowej edycji na Stadionie Narodowym kolejną zorganizował w Poznaniu w Starym Browarze, najnowsza zaś odbędzie się 7 i 8 grudnia w warszawskich Arkadach Kubickiego.