Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Kino rosnących akcji

Magdalena Górka i jej operatorski talent

Magdalena Górka na planie „Jacka Stronga”. Magdalena Górka na planie „Jacka Stronga”. Vue Movie
Już ponad milion osób zobaczyło „Jacka Stronga”. To sukces reżysera, ale też osoby numer dwa na planie: Magdaleny Górki, dziewczyny z kamerą.
Do zdjęć w „Paranormal Activity 3” Górka stworzyła własny filtr, dzięki któremu obraz przypomina stare nagranie VHS.materiały prasowe Do zdjęć w „Paranormal Activity 3” Górka stworzyła własny filtr, dzięki któremu obraz przypomina stare nagranie VHS.

Tylko mi tu szmaty nie rób – zastrzegł Władysław Pasikowski, gdy zaczynali pracę nad „Jackiem Strongiem”. Chciał uniknąć wyblakłych barw i szarzyzny zalewającej ekran zawsze wtedy, gdy w polskim kinie opowiada się o historii. Magdalena Górka postawiła na wyraziste kolory, a jednocześnie stylizowała obraz na wzór dawnych filmów kręconych na taśmie Orwo. Ma 36 lat, ale doświadczeń mnóstwo, w tym filmy kręcone w Ameryce oraz dziesiątki reklam i teledysków realizowanych dla największych muzycznych gwiazd.

Filigranowa blondynka i dwumetrowy Pasikowski na filmowym planie spotykają się od 16 lat. Górka była szwenkierem – czyli asystentką operatora – w „Reichu” i głównym operatorem serialowego „Gliny”. – Ja mu nie zawracam głowy. Robię swoje, a on robi swoje. Nie męczymy się wzajemnie opowieściami, dlaczego stawiam kamerę tak, a nie inaczej – odpowiada pytana o sekret udanej współpracy z Pasikowskim. Na planie nie spoufala się z resztą ekipy. Wie, czego chce. – Mogłaby wyreżyserować film, tylko, że jej to nie interesuje, a ja nie mam pojęcia o świetle, więc nie będę się wymądrzał i w imię zachowania twarzy i prestiżu udawał, że je mam – przyznaje Pasikowski.

– Chciałam być operatorką, bo lubię być w cieniu, a nie na świeczniku – mówi Górka. Wybrała więc rolę szarej eminencji. – Reżyseria to ciągłe rozmowy z ludźmi. Tam trzeba być rockowym frontmanem, a ja jestem basistą.

O tym, że chce pracować w kinie, wiedziała już jako nastolatka. Mama pracowała w Anglii. Wychowywał ją ojciec, zapalony fotograf, miał kilkanaście aparatów i domową ciemnię.

Polityka 11.2014 (2949) z dnia 11.03.2014; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Kino rosnących akcji"
Reklama