Kultura

Powrót na salony

Mel Gibson dostał prestiżowe wyróżnienie filmowe w Europie. Czy Ameryka też mu wybaczy?

Mel Gibson z Kryształową Kulą Mel Gibson z Kryształową Kulą Gustavo Monge/EFE / Forum
Mel Gibson, hollywoodzki gwiazdor, oscarowy reżyser, a także homofob, mizogin, antysemita i damski bokser, okrzyknięty przez media największym antybohaterem XXI wieku, podnosi się z kolan.

W piątek wieczorem przy protestach Federacji Gmin Żydowskich w Republice Czeskiej odebrał wyróżnienie, o którego istnieniu zapewne w ogóle nie słyszał. Międzynarodowy festiwal w Karlowych Warach, należący do kilkunastu najbardziej prestiżowych na świecie (z kategorią A), uhonorował go Kryształowym Globusem za całokształt twórczości.

W naszym regionie to ważne wyróżnienie. Rok temu Kryształowy Globus odebrał trochę mniej kontrowersyjny artysta, amerykański reżyser Oliver Stone – lewak, wyznawca teorii spiskowych, przyjaciel Fidela Castro. Na Gibsonie, przez lata uchodzącego za wzór moralności i obywatelskich cnót, ciąży znacznie więcej grzechów. Jego upadek rozpoczął się w lipcu 2006 roku, gdy został zatrzymany po pijanemu. Dając upust swojej frustracji, wyzwał oficera policji i obarczył Żydów winą za wszystkie wojny tego świata. Tabloidy natychmiast przypomniały, że nie był to jedyny wybryk artysty, generalnie nielubiącego przebierać w słowach. W wywiadzie dla „Reader’s Digest” historię holocaustu określił „grą liczb”. Wielokrotnie nazywał Afroamerykanów czarnuchami, wstawiał się za rasistami, obrażał mniejszości seksualne, kpił z feministek za to, że „uprawiają intelektualny terroryzm”. A w prasie nie ucichła jeszcze debata o rzekomo antysemickim wydźwięku „Pasji”, ukazującej ostatnie chwile Jezusa.

Liczy się tylko forsa

W 2009 roku on – człowiek o silnie katolickich przekonaniach, zażarty przeciwnik kontroli urodzin i aborcji – został przyłapany na zdradzie, a następnie rozwiódł się z żoną, byłą pielęgniarką Robyn Denise Moore, z którą przeżył wspólnie 31 lat i ma siedmioro dzieci (sześciu synów i córkę). Kosztowało go to utratę połowy z szacowanej na 900 milionów dolarów fortuny, jaką zdołał zgromadzić. – W życiu nie ma nic cenniejszego od rodziny. Jeśli zrujnujesz sobie prywatność, co pozostanie? Praca? Forsa? – pytał retorycznie w udzielanych wcześniej wywiadach. Kolejny związek z rosyjską pianistką i piosenkarką Oksaną Grigoriewą, która urodziła mu córkę, również zakończył się skandalem oraz procesem sądowym. Grigoriewa oskarżyła go o znęcanie się i stosowanie wobec niej fizycznej przemocy. Na dowód przedstawiła szokujące nagrania telefoniczne (później okazało się, że zmontowane), w których supergwiazdor, niegdyś idol kobiet wybrany przez czytelniczki magazynu „People” najprzystojniejszym mężczyzną świata, groził jej pobiciem, spaleniem domu, jeśli nie spełni jego seksualnej zachcianki. Sąd przyznał jej odszkodowanie w wysokości 750 tys. dolarów.

Do tego dochodzą wielokrotnie opisywane problemy z nadużywaniem alkoholu. Gibson już w 1984 roku stracił prawo jazdy w Kanadzie za prowadzenie po pijanemu. Zaczął pić w wieku 13 lat. Od 1991 roku uczęszcza na terapie Anonimowych Alkoholików.

Nikt nie chce pracować z Melem

Nie tak dawno zajmował pierwsze miejsce na liście najbardziej wpływowych osobistości Hollywood. Dziś mało kto chce z nim pracować. Z obsady planowanej superprodukcji o Wikingach wycofał się Leonardo DiCaprio. Pod wpływem protestów środowisk żydowskich musiał zrezygnować z realizacji widowiska historycznego o Judzie Machabeuszu, legendarnym przywódcy powstania przeciw greckim Seleucydom (w latach 167–160 p.n.e.). Studio Warner Bros odmówiło kontynuowania popularnej serii „Zabójcza broń” z jego udziałem. Nawet przy tak mało wymagającym projekcie jak „Kac Vegas 2” koledzy Gibsona nie zgodzili się na jego angaż, grożąc strajkiem.

Patrząc na osiągnięcia aktorskie Mela Gibsona z ostatnich kilku lat („Furia”, „Maczeta zabija”, Niezniszczalni 3”), widać, że są to propozycje grubo poniżej oczekiwań i jego artystycznych ambicji. Nie da się ich porównać z rolami Hamleta czy szkockiego bojownika Williama Wallace’a z „Braveheart – Waleczne serce”.

Druga szansa?

Fakt, że postanowiono go nagrodzić w Karlowych Warach w tak trudnym dla jego kariery momencie, gdy nazwisko aktora zaczęło być kojarzone z czarną listą twórców najbardziej niepożądanych w Hollywood, nie oznacza rehabilitacji. To raczej nieśmiała próba oddania sprawiedliwości wspaniałemu artyście, przypomnienia najważniejszych osiągnięć i podania mu ręki w bardzo skomplikowanej sytuacji. Pierwszy kroczek – bo trudno to nazwać krokiem – zdjęcia z niego odium i dania mu drugiej szansy, o co zaczynają się także upominać sami Amerykanie.

Wpływowa krytyczka pochodzenia żydowskiego Allison Hope Weiner zaapelowała trzy miesiące temu na łamach „The New York Timesa”, aby skończyć wreszcie z tym ostracyzmem. Skoro tak utalentowani ludzie jak Roman Polański (oskarżony prawomocnie o gwałt na nieletniej i sodomię), Mike Tyson (gwałt), Chris Brown (pobicie byłej narzeczonej Rihanny) czy raper T.I. (przemyt broni) są chronieni przez różne środowiska i organizacje, dlaczego mamy potępiać Gibsona? To zwykła hipokryzja. Przecież – argumentuje logicznie – jego największym przestępstwem jest niewyparzony język.

W dziesiątą rocznicę powstania „Pasji”, która zarobiła na świecie blisko miliard dolarów, Weiner twierdzi, że Gibson wcale nie zasługuje na miano antysemity. Ani fundamentalisty katolickiego – jak jego ojciec Hutton Gibson, zwolennik lefebrystów i mszy trydenckich (po łacinie). Prywatnie Mel przyjaźni się z wieloma Żydami. Nie kwestionuje śmierci 6 milionów Żydów zamordowanych w obozach koncentracyjnych przez nazistów. Stał się ofiarą czarnego PR-u i zmarnował już wystarczająco dużo czasu w poczekalni.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną