Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Telewizyjny parawaning

Serial na życzenie? Przybywa serwisów VOD

Nowy serial Netflixa „Narcos” – paradokumentalna historia Pabla Escobara – w Polsce na razie dostępny tylko (nomen omen) nielegalnie. Nowy serial Netflixa „Narcos” – paradokumentalna historia Pabla Escobara – w Polsce na razie dostępny tylko (nomen omen) nielegalnie. Netflix/Courtesy Everett Collection / East News
Kluczem dla rozwoju telewizji jest VOD, czyli wideo w internecie. Lecz ten rynek zaczyna wyglądać jak polska plaża w sierpniu. Globalny gracz Netflix poszerza wprawdzie sieć, ale wystraszeni producenci szybko grodzą własne terytoria, uruchamiając swoje serwisy.
Najnowsza produkcja Amazona – serial na podstawie „Człowieka z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka – ma się pojawić jesienią.David Berg/materiały prasowe Najnowsza produkcja Amazona – serial na podstawie „Człowieka z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka – ma się pojawić jesienią.

Do końca przyszłego roku Netflix planuje obecność w 200 krajach, wśród nich ma być także Polska. Kalifornijska firma, która zaczynała jako wypożyczalnia kaset i płyt wideo wysyłanych pocztą, dziś jest marką globalną, z 65 mln użytkowników, a kolejne cztery miliony według prognoz mają dołączyć do końca roku.

Jej sukces zmienił rynek dystrybucji treści wideo. Netflix pierwszy udowodnił, że legalne wideo w sieci może być opłacalne. Jako pierwsza platforma internetowa zaczął produkować seriale, i to od razu w najwyższej jakości, zarezerwowanej dotąd dla nielicznych stacji, z telewizją HBO na czele. Teraz szef Netflixa Reed Hastings, znany z tak buńczucznych stwierdzeń jak to, że tradycyjna telewizja ma zakończyć swój żywot do 2030 r., wziął na celownik biznes kinowy. Podczas tegorocznej edycji festiwalu filmowego w Wenecji miał premierę pierwszy obraz z całej serii własnych produkcji filmowych Netflixa. „Beast of No Nation” w reż. Cary’ego Fukunagi, z brytyjską gwiazdą Idrisem Elbą, dla użytkowników platformy będzie dostępny od połowy października. To gest, który ma zdopingować hollywoodzkie studia i innych producentów filmowych do szybszego sprzedawania internetowym serwisom VOD praw do nowości. Dziś wiele z nich trafia do legalnej dystrybucji w sieci często 8–10 miesięcy po tym, jak znikną z kin. Wcześniej pojawiają się w płatnych stacjach premium i w formie DVD. Oraz, nie trzeba dodawać, w nielegalnych systemach streamingowych.

Nie ilość, tylko jakość

W czasie gdy irytował kiniarzy w Wenecji i uparcie nie wchodził do Polski, zdążył wykonać kolejny odnotowany przez branżę audiowizualną ruch. Nieprzedłużenie umowy z Epixem, siecią kanałów telewizyjnych utworzoną przez hollywoodzkie studia filmowe Paramount, MGM i Lionsgate, oznacza zniknięcie z katalogu Netflixa nawet 10 tys.

Polityka 38.2015 (3027) z dnia 15.09.2015; Kultura; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Telewizyjny parawaning"
Reklama