Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Nie żyje Umberto Eco, pisarz, eseista, krytyk literacki

AFP
Autor „Imienia róży” zmarł w wieku 84 lat.

Włoski pisarz Umberto Eco międzynarodową sławę zawdzięcza przede wszystkim powieści „Imię róży”, wydanej w 1980 r. Sześć lat później Jean-Jacque Annauda stworzył na jej podstawie film. Książka wciąż jest na świecie czytana i przypominana. Zanim się ukazała, Eco napisał blisko 20 innych prac.

Informację o śmierci pisarza podała „La Republica”. Potwierdzili ją jego bliscy oraz wydawca (Bompiani, z którym Eco związał się wiernie na lata).

Umberto Eco urodził się w 1932 r. w Piemoncie, w młodości uczył się w szkole salezjańskiej. Studiował w Turynie. Interesowała go myśl średniowieczna oraz literatura z tego okresu. W połowie XX wieku odwrócił się od Kościoła. Poślubił specjalistkę od muzealnictwa Renate Ramge. Wykładał na Harvardzie i uniwersytecie w Bolonii. Mawiał, że pisze weekendami, poświęca się zaś przede wszystkim pracy dydaktycznej. Czuł się bowiem bardziej filozofem niż pisarzem.

Powieść „Imię róży” osiągnęła rekordową sprzedaż – 10 mln egzemplarzy przetłumaczonych na ponad 30 języków. Sporo, biorąc pod uwagę, że był to debiut tego pisarza (w chwili premiery miał 48 lat).

Niedawno zaś ukazała się rzecz pt. „Temat na pierwszą stronę”. To przypowieść o berlusconizacji dziennikarstwa. Akcja jest ulokowana w 1992 r., kiedy internet był jeszcze w powijakach, a afery korupcyjne w chadecji i mafijne zamachy zmiotły filary powojennej republiki włoskiej – chadecję i lewicę – wynosząc do władzy „Il Cavaliere” – magnata prasowego Silvio Berlusconiego.

Wiele książek Umberto Eco dość szybko określano mianem wielkich, fundamentalnych, monumentalnych. Sam mówił o sobie, że jest starym profesorem, ale młodym pisarzem.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną