Mirosław Pęczak: – Zbliża się kolejna edycja festiwalu w Jarocinie, mieście, o którym mówi się, że jest stolicą polskiego punka, i gdzie stoi pomnik glana. Dezerter grał tam kilka razy, po raz pierwszy w 1982 r. Jak to dziś wspominasz?
Krzysztof Grabowski: – Zacząłbym od tego, że „stolica polskiego punka” to nazwa bardziej symboliczna niż oznaczająca konkretną rzeczywistość. Glany też mają wyrazistą symbolikę.