Od 40 lat mam poczucie, że wszyscy czekają, aż noga mi się powinie – komentuje swój jubileusz z typową dla siebie lekką przesadą Krystyna Janda.
Właśnie mijają cztery dekady od premiery „Człowieka z marmuru” Andrzeja Wajdy, z pamiętnym filmowym debiutem Jandy w roli Agnieszki – silnej, ekspresyjnej, zbuntowanej wobec komunistycznej władzy reżyserki z ambicją dokumentowania rzeczywistości. Za kilka dni wejdzie do kin „Smoleńsk” Antoniego Krauzego, z kopią Agnieszki w roli głównej – grana przez Beatę Fido Nina jest młodą dziennikarką żarliwie tropiącą prawdę o katastrofie smoleńskiej.
Polityka
36.2016
(3075) z dnia 30.08.2016;
Kultura;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Janda na wolnym"