• Wraz z tą decyzją odeszła jakaś część Polski. TVN zdecydował o zakończeniu programu Ewy Drzyzgi „Rozmowy w toku”. Nie będzie już historii typu: Norbert lat 21 ma refleks rewolwerowca, więc namówił Angelikę na stosunek przerywany. Szkoda. Szybko się to oglądało.
• Dziennikarz i scenarzysta Leszek Talko wypowiedział się stanowczo na temat filmu „Wołyń”. „To historia bez bohaterów, po której wychodzi się z kina z poczuciem krzywdy i chęcią skopania jakiegoś Ukraińca”. To dobra zmiana. Bo zwykle wychodzi się z chęcią skopania reżysera.
• Rusza nowa telewizja Zoom TV. W ofercie będzie można oglądać programy Jarka Kuźniara, Bartosza Węglarczyka i Tomasza Jachimka, aktualnie obecne na stronach portalu Onet. Szukać w TV czegoś, co się widziało w sieci. To jak szukać na Allegro działu mięsnego.
• Wielki sukces Olivii Wieczorek, laureatki programu „Mali Giganci”. Trzynastoletnia wokalistka będzie reprezentować nas podczas finału Eurowizji Junior na Malcie. Mamy szansę. Piosenkę „Nie zapomnij” napisał Piotr Rubik, a Malta przyklaskuje wszystkiemu, co katolickie.
• Wiadomo już, co poprowadzi Maciej Orłoś w kanale TV Wirtualnej Polski. Ma być to magazyn nawiązujący do „Teleexpressu” i prezentowany codziennie tuż przed 17. Znakomity, nowatorski pomysł. Autor powinien być pokazywany codziennie o dowolnej porze.
• Dorota Doda Rabczewska wyznała szczerze i odważnie w wywiadzie dla serwisu Gala.pl, że nie chce dzieci. Mało tego. Wokalistka podaje sensowne i refleksyjne argumenty. Trudno. Przyszłość nie dość, że niepewna, to jeszcze szykuje się nudna.
• To była najgorętsza informacja ostatnich dni. Okazało się, że poziom gry polskiej kadry w meczu z Armenią to efekt libacji alkoholowej naszych zawodników. Wielkie odkrycie. Wódka w kadrze. W „Popiele i diamencie” Andrzej Wajda zrobił z tego majstersztyk.
• Nowa rola Krystyny Czubówny. Słynna lektorka wcieli się w głos sztucznej inteligencji zarządzającej statkiem kosmicznym w grze komputerowej „Alice VR”. Gratuluję. Sztucznej inteligencji nie trzeba szukać jedynie w kosmosie. Wystarczy włączyć „Wiadomości”.
• Oto nowa gorąca para w krajowym show-biznesie. On zdolny i po przejściach, a ona zdolna i też po przejściach. Jacek Braciak został sfotografowany dosyć intymnie z Renatą Dancewicz. Ze zdjęć ewidentnie wynika, że wkrótce mogą mieć wspólny kredyt.
• Kamil Durczok wrócił do telewizji. W Polsat News zadebiutował jego nowy program zatytułowany „Brutalna prawda. Durczok ujawnia”. Mają być w nim poruszane aktualne problemy bez ściemy i retuszu. Chciałoby się napisać – naga prawda, ale ta, jak uczy historia, się nie opłaca.
• Kolejny etap potyczki pomiędzy Dodą a Agnieszką Szulim. Po dwóch i pół roku od pojedynku w katowickiej toalecie sąd apelacyjny umorzył sprawę o naruszenie nietykalności osobistej Agnieszki. Tym samym triumfuje stara zasada. Co się dzieje w kiblu, niech tam zostanie.
• Popularne w latach 80. filmy Romana Załuskiego „Kogel-mogel” oraz „Galimatias” doczekają się kontynuacji. Ilona Łepkowska kończy scenariusz, a rolę główną zagra Grażyna Błęcka-Kolska. Dobry pomysł. Lubię filmy, które są świetnym pretekstem, aby zostać w domu.
• Renata Gabryelska, modelka i aktorka, wraca do show-biznesu. Renata wyrusza na wyprawę w Himalaje, gdzie planuje nakręcić serial internetowy o zmaganiach z otoczeniem. Będąc żoną twórcy RMF Stanisława Tyczyńskiego, ma w tej materii spore doświadczenie.
• Telewizja Polsat potwierdza powrót na antenę programu „Idol”. Kultowe talent show było pionierem brutalnej rozrywki dla utalentowanych wokalnie. „Idol” dał nam takie gwiazdy, jak Monika Brodka czy Ania Dąbrowska. O sobie nie wspomnę, bo nie wypada.
• Program Filipa Chajzera „Jak to się stało?” w TVN Turbo ogląda średnio 43 tys. widzów. Prowadzący odtwarza w nim wyczyny bohaterów popularnych filmików w internecie. Szkoda. Może należałoby go pokazywać w internecie, jak w telewizji nawiązuje do internetu.
• Bogusław Linda wypowiedział się o Polsce w programie Tomasza Lisa: „To, co mieliśmy ukryte, to burakostwo i to całe nieudacznictwo, brak kultury, ogłady, inteligencji, to, co tak skrzętnie ukrywaliśmy, wylało się i nami zawłaszcza”. Co za zwięzłość. W jednym zdaniu zmieścić cały rok.