Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Prezydent pokazuje język (uwaga brzydkie wyrazy)

W transmitowanej przez internet „Lekcji RP”, poza samym Wenclem, wziął udział także Tadeusz Polkowski, szerzej znany jako Tadek – 34-letni raper związany z krakowską grupą Firma.

Od kilku lat o języku polskim rozmawia się u prezydenta. Przynajmniej raz w roku: 21 lutego, podczas świętowanego na całym świecie Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Tak było i tym razem, choć z pewnymi innowacjami. Tradycyjna debata językowa pod merytoryczną opieką Rady Języka Polskiego z udziałem m.in. prof. Jerzego Bralczyka i Andrzeja Markowskiego oraz Ewy Łętowskiej – pod hasłem „Polszczyzna ludzi myślących (wciąż jeszcze)” – zorganizowana została niezależnie dzień wcześniej w Poznaniu. A prezydent Andrzej Duda zaprosił do siebie na uroczystość wręczenia nagrody Zasłużony dla Polszczyzny i pokazową „Lekcję RP”. Laur – przyznawany dotąd zasłużonym profesorom, m.in. Jadwidze Puzyninie, Waleremu Pisarkowi, Janowi Miodkowi – odebrał poeta i publicysta prawicowy Wojciech Wencel.

Jak się okazało – przy wotum separatum zasiadających w kapitule językoznawców, którzy kandydaturą (zgłoszoną przez Kancelarię Prezydenta RP) zostali, jak piszą na oficjalnej stronie Rady Języka Polskiego, zaskoczeni. A po przejrzeniu twórczości laureata protestowali: „Nie udało nam się znaleźć wypowiedzi kandydata, które dotyczyłyby języka, które popularyzowałyby wiedzę o polszczyźnie, które wskazywałyby na rolę języka w życiu społeczeństwa. Znaleźliśmy za to bardzo zaangażowane politycznie teksty publicystyczne, które zaprzeczają idei etyki słowa: użyty w nich język zamiast łączyć, dzieli”.

W transmitowanej przez internet „Lekcji RP”, poza samym Wenclem, wziął udział także Tadeusz Polkowski, szerzej znany jako Tadek – 34-letni raper związany z krakowską grupą Firma. Przekonywał do patriotycznej obrony języka – także przed skrótami, slangowymi wyrażeniami i emotikonami. Na koniec zarapował o ciężarnej żonie, dla której widzi tylko jedną konkurentkę: Polskę.

Polityka 9.2017 (3100) z dnia 28.02.2017; Komentarze; s. 7
Reklama