Zakończył się 62. Konkurs Piosenki Eurowizji – szczęśliwie dla Portugalczyka, który jako jedyny wystąpił na małej scenie, bez specjalnej oprawy i dodatkowych efektów audiowizualnych. W jego kompozycji, „Amar Pelos Dois”, pobrzmiewają nawiązania do rodzimego fado. Salvador Sobral był jednym z faworytów tegorocznej edycji konkursu. Tak jak Szwedzi, którzy spadli z podium po głosowaniu widzów. Drugie miejsce zajęła w konkursie Bułgaria, trzecie – Mołdawia.
– Muzyka to nie fajerwerki, muzyka to uczucia – mówił Sobral ze sceny, odbierając trofeum. Jego zwycięstwo oznacza, że kolejny finał Eurowizji zorganizuje Portugalia.
Polskę reprezentowała Kasia Moś z piosenką „Flashlight”. Występowała jako druga, między Izraelem i Białorusią. Ostatecznie zajęła 22. miejsce. W tym roku, podobnie jak poprzednio, sumowały się głosy widzów i jurorów, co potrząsnęło tabelą wyników, choć polskiej pozycji nie zmieniło.
Eurowizja 2017 przeszła już do historii
Do finału Eurowizji zakwalifikowali się reprezentaci 26 krajów (o miejsce walczyły w sumie 42 państwa). Konkurs główny poprzedziły eliminacje półfinałowe, gromadzące przed ekranami kilka milionów widzów. Nikogo nie powinno już dziwić, że poza Europą w konkursie bierze udział także Australia – mieszkańcy Antypodów są wielkimi fanami tego muzycznego spektaklu.
Tegoroczna Eurowizja rozegrała się w Kijowie – dzięki Jamali, która wygrała przed rokiem w Sztokholmie. Przypomnijmy: Polskę reprezentował wówczas Michał Szpak, trzeci w głosowaniu widzów, ósmy po zsumowaniu werdyktów publiczności i eurowizyjnych jurorów.