Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Muralopolo

Kibicowsko-patriotyczne murale opanowały polskie miasta

We Wrocławiu po drodze na Dworzec Główny można zobaczyć to dzieło wykonane na zlecenie kibiców WKS Śląsk. We Wrocławiu po drodze na Dworzec Główny można zobaczyć to dzieło wykonane na zlecenie kibiców WKS Śląsk. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Po epoce festiwali murali, które były wyścigiem międzynarodowych gwiazd, nastała w Polsce epoka murali historycznych i kiczowatych kolorowanek, atrap miejskiego krajobrazu.
W coraz modniejszej poznańskiej dzielnicy Śródka powstał wielki bajkowy mural iluzjonistyczny.Sebastian Frąckiewicz/Polityka W coraz modniejszej poznańskiej dzielnicy Śródka powstał wielki bajkowy mural iluzjonistyczny.

Wrocław, skrzyżowanie ulic Kołłątaja i Kościuszki, bardzo dobrze wybrana i wyeksponowana ściana. Zobaczy ją każdy, kto będzie jechał tramwajem na Dworzec Główny. Ze ściany na potencjalnego podróżnego spogląda trójka żołnierzy wyklętych i trzy wilki. Obok, na zielonym tle logo WKS Śląsk, symbol NSZ, WiN oraz wielkie hasło: „Walcząca armio wyklęta, Śląsk Wrocław o was pamięta”.

Mural z Kołłątaja nie daje o sobie zapomnieć lokalnym mediom. I to wcale nie ze względu na plastyczną urodę, bo praca jest dosyć szkaradna: niewprawnie namalowane postaci żołnierzy i wilków przypominających rozczochrane psy kojarzą się z twórczością amatorską i sztuką naiwną, ale przecież nie o to tutaj chodzi. O muralu każdy pamięta, bo jest nieustannie niszczony: czasem to prymitywna demolka, a czasem całkiem błyskotliwa interwencja. Praca została już pochlapana różową farbą, później pojawiła się na niej swastyka, a w kwietniu po raz drugi ktoś domalował tęczę – tym razem były to kolorowe promienie wychodzące ze ślepiów wilków. Klimat niczym z Teofila Ociepki połączony z patriotycznym przesłaniem.

Murale z żołnierzami wyklętymi, upamiętniające rocznice powstań (głównie powstania warszawskiego) i murale kibicowsko-patriotyczne opanowały polskie miasta i wyparły ze ścian klasyczne graffiti oparte na literach. Bez wątpienia narodził się nowy miejski folklor i nowy rodzaj sztuki naiwnej, z własnymi kanonami i elementami obowiązkowymi: mile widziane są wszelkiego rodzaju symbole patriotyczne – powstańcza kotwica, symbol WiN, NSZ, obowiązkowo biało-czerwona flaga, często w postaci długiej wstęgi, do tego wyjące wilki, leśne krajobrazy, wojenne zgliszcza. Przypomina to przeskalowaną kibicowską vlepkę albo banner ze stadionu.

Powszechnie panuje hiperrealistyczna konwencja portretowania – bardziej lub mniej nieudolna, bowiem większość postaci przemalowana jest amatorsko z dawnych zdjęć.

Polityka 27.2017 (3117) z dnia 04.07.2017; Kultura; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Muralopolo"
Reklama