Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Polowanie na prawdę

„Safari” – dlaczego ludzie polują

Para wspólnie przeżywająca udane polowanie – kadr z dokumentu „Safari” Para wspólnie przeżywająca udane polowanie – kadr z dokumentu „Safari” Against Gravity
Rozmowa z Ulrichem Seidlem, reżyserem filmu „Safari”, o zabijaniu zwierząt i ludzi.
Ulrich Seidl (ur. 1952 r.) – jeden z najwybitniejszych reżyserów kina światowego.Capital Pictures/Forum Ulrich Seidl (ur. 1952 r.) – jeden z najwybitniejszych reżyserów kina światowego.

Janusz Wróblewski: – Za co najbardziej nie lubi pan polowań?
Ulrich Seidl: – Nigdy nie powiedziałem, że nie lubię polowań. Gdyby tak było, nie zrobiłbym o nich filmu. Zgodnie z moimi przekonaniami muszę jako reżyser podchodzić do tematu i swoich protagonistów bez uprzedzeń. Nakręcić film po to, żeby potwierdzić swoje z góry założone tezy? To byłoby tanie i bezsensowne. Decydując się na zrobienie „Safari”, brałem pod uwagę tylko takich bohaterów, z którymi mogłem prowadzić otwartą wymianę zdań, bez uprzedzeń. Pod tym względem łowiectwo było i jest dla mnie czymś neutralnym, aktywnością, której ludzie doświadczają jako źródła motywacji.

Dlaczego w takim razie zabijanie zwierząt jest tak popularne na świecie?
Co ma pan na myśli? Na świecie są zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy myślistwa. Polowania odbywają się od dawien dawna we wszystkich krajach, również we wszystkich krajach europejskich. Na całym świecie to przede wszystkim biznes, m.in. dla pięknych i bogatych, szejków, oligarchów albo członków jakiejś rodziny królewskiej. To mnie nie interesowało. Zająłem się tym, co bardziej powszechne. Dziś na polowanie w Afryce stać przeciętnego człowieka. W pewnym sensie dla wielu turystów z Zachodu, Rosji czy Chin stało się to normalne. Wybierają się do Afryki raz albo kilka razy w roku i codziennie polują. Zwykle to oznacza, że zabijają dwa razy dziennie, jedno zwierzę rano i drugie po południu. Chciałem też pokazać, jak polowania są zorganizowane – jakie elementy zawierają – i co przeżywają na poziomie emocjonalnym ci, którzy biorą w tym udział.

Trup ściele się gęsto. Obrazy są drastyczne. Nie tylko ekologowie mogą protestować.
Musimy sobie zdać sprawę, do jakiego stopnia świat, w którym żyjemy, jest wypełniony hipokryzją.

Polityka 37.2017 (3127) z dnia 12.09.2017; Kultura; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Polowanie na prawdę"
Reklama