Nikt nie może dziś zagwarantować, że kolejna gra CD Projekt RED będzie równie udana jak dotychczasowe opus magnum studia, „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. A mimo to śmiało można się zakładać, że „Cyberpunk 2077” okaże się jeszcze większym wydarzeniem kulturalnym i jeszcze bardziej spektakularnym sukcesem finansowym, bijąc wszelkie rekordy. Keanu Reeves, tajna do niedawna broń producenta, potrafi najwyraźniej formować rzeczywistość (pamiętne „There is no spoon” – „Łyżka nie istnieje”) niczym w filmie z serii „Matrix”.