Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Zła pora na sponsora

Niewygodni sponsorzy sztuki

Fotografka Nan Goldin podczas protestu przeciwko rodzinie Sacklerów, producentów niebezpiecznych opioidów i sponsorów kultury, atrium Harvard Art Museums w Cambridge, Massachusetts. Fotografka Nan Goldin podczas protestu przeciwko rodzinie Sacklerów, producentów niebezpiecznych opioidów i sponsorów kultury, atrium Harvard Art Museums w Cambridge, Massachusetts. Erin Clark/The Boston Globe / Getty Images
Wybrać dobrą reputację czy pełną kiesę? To pytanie szczególnie często zadają sobie dyrektorzy wielkich muzeów po obu stronach Atlantyku.
Happening brytyjskiej grupy aktywistów BP or not BP w centralnej rotundzie British Museumv w Londynie podczas wystawy „Jestem Assurbanipal: król świata, król Asyrii” sponsorowanej przez BP.Forum Happening brytyjskiej grupy aktywistów BP or not BP w centralnej rotundzie British Museumv w Londynie podczas wystawy „Jestem Assurbanipal: król świata, król Asyrii” sponsorowanej przez BP.

Ciągle jeszcze toczy się batalia o zwrot zagrabionych artefaktów z krajów Azji i Afryki, które zdobią wiele europejskich i amerykańskich muzeów (o problemie pisaliśmy w POLITYCE 4), a już szefowie największych instytucji kultury mają nowy ból głowy wynikający ze społecznej presji, by nie przyjmować donacji od firm, które są na bakier z etyką. Temat był już w minionych dekadach przerabiany za sprawą hojnego wsparcia ze strony koncernów tytoniowych, zbrojeniowych czy spirytusowych. Dziś relacje te są zazwyczaj uregulowane ustawowo i nikomu nie przyjdzie do głowy, by za prestiżową wystawą, powiedzmy impresjonistów, prężyła się marka takich czy innych papierosów. Ale okazało się, że zagrożenia czają się także gdzie indziej. Szczególnie dwie sprawy zyskały w ostatnich miesiącach duży rozgłos i mogą okazać się początkiem lawiny, która uderzy przede wszystkim w muzealnictwo, ale pokaleczyć może także mocno świat teatru i szkolnictwa artystycznego.

Całun bez kieszeni

Pierwsza wiąże się z rodziną Sacklerów, jedną z najbogatszych w USA. Według szacunków jej majątek wynosi około 13 mld dol., co czyni ją 19. najbogatszą familią w Stanach Zjednoczonych. Nie tylko zamożną, ale też przez blisko pół wieku pracującą na opinię jednego z najhojniejszych mecenasów kultury. A że część rodziny mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii, z jej wsparcia korzystały zgodnie instytucje kultury po obu stronach oceanu. Jedna z najaktywniejszych w rozdawnictwie jej członkiń Dame Theresa Sackler zwykła zresztą efektownie zapewniać, że „całun nie ma kieszeni”, co miało podkreślać bezinteresowność i oddanie dziełu dzielenia się majątkiem.

Całun całunem, ale Sacklerowie zawsze dbali, by ich donacje, broń Boże, nie przeminęły bez echa.

Polityka 30.2019 (3220) z dnia 23.07.2019; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Zła pora na sponsora"
Reklama