Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Płeć nie ma znaczenia

Elisabeth Moss: Potrzeba „wizualnego policzka”, który wybudzi nas z obojętności

Elisabeth Moss jako Freda w serialu „Opowieść podręcznej”. Elisabeth Moss jako Freda w serialu „Opowieść podręcznej”. Sophie Giraud/Hulu
Ból fizyczny przemija. Zabija co innego: przeświadczenie, że jest się niewidzialną – opowiada aktorka Elisabeth Moss, znana z serialu „Opowieść podręcznej” i filmu „Królowe zbrodni”, który wejdzie do kin 23 sierpnia.
Melissa McCarthy jako Kathy i Elisabeth Moss jako Claire Walsh w „Królowych zbrodni”.Warner Bros. Melissa McCarthy jako Kathy i Elisabeth Moss jako Claire Walsh w „Królowych zbrodni”.

ARTUR ZABORSKI: – Muszę się przyznać, że odwracałem wzrok, gdy w „Królowych zbrodni” pani bohaterkę Claire agresywny partner uderza kilkakrotnie pięścią w brzuch.
ELISABETH MOSS: – To dobrze! Tak właśnie powinien pan zareagować. To straszny widok. Kiedy czytamy w mediach o przemocy domowej, widzimy co najwyżej krzykliwe nagłówki. Jest ich tyle, że nie zastanawiamy się nawet, do czego faktycznie się odnoszą. Naszemu społeczeństwu potrzeba takiego „wizualnego policzka”, który wybudzi nas z obojętności i pozwoli zrozumieć, z jakimi problemami mierzą się ofiary przemocy domowej. Sprawa wcale nie jest taka oczywista. Ja długo nie zdawałam sobie sprawy, że najgorsza jest dla nich wszechpotężna, obezwładniająca samotność.

Skąd pewność, że właśnie ten problem jest najpoważniejszy?
Na planie zrozumiałam, jak ciężko jest takim kobietom jak Claire znaleźć wsparcie. W normalnym związku dostaje się je od najbliższego człowieka, tego, z którym dzielisz życie. W patologicznej relacji go nie ma. Nie przychodzi też od bliskich kobiet, choć to w ich stronę ofiary patrzą z nadzieją na solidarność. Ale teściowa, której syn jest damskim bokserem, nie wyciąga ręki z pomocą. Dojmujące, przeszywające poczucie samotności wiąże ręce i wymusza życie w przekonaniu, że tak będzie już zawsze. Co kobiecie z takim przekonaniem zostaje? Najczęściej, niestety, albo trwanie w patologicznej relacji, albo odpowiedź przemocą na przemoc.

Pani bohaterka i jej dwie przyjaciółki mają dość i wybierają przemoc. Jest pani w stanie ten wybór zrozumieć?
Nie i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Nasz film nie powstał po to, żeby je rozgrzeszać. Na planie razem z aktorkami Melissą McCarthy i Tiffany Haddish oraz reżyserką Andreą Berloff przykładałyśmy ogromną wagę do tego, żeby nasze postaci były na tyle skomplikowane, by nie dało się powiedzieć o nich: „zrobiły dobrze” albo „zrobiły źle”.

Polityka 33.2019 (3223) z dnia 12.08.2019; Kultura; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Płeć nie ma znaczenia"
Reklama