Krakowski Unsound – festiwal o niewielkiej skali, ale międzynarodowej publiczności i świetnej opiece kuratorskiej – przyzwyczaił nas, że raczej wyprzedza muzyczne tendencje, niż je eksploatuje.
Weźmy występ Hildur Guðnadóttir z ponurą, dronową muzyką do serialu „Czarnobyl”. Do programu imprezy wszedł dawno temu, zresztą islandzka wiolonczelistka nie pierwszy raz gości w Krakowie. Ale po drodze okazało się, że serial HBO zrobił furorę, ścieżka dźwiękowa dostała nagrodę Emmy, a sama Islandka z kolejnym soundtrackiem – do filmu „Joker” – za chwilę trafi pewnie do grona faworytów oscarowych. Dlatego wypada zaufać, gdy organizatorzy utrzymują, że następnym szaleństwem na scenie klubowej – po muzyce z Ugandy (pisaliśmy o niej w POLITYCE 30) – będzie scena z Szanghaju albo że warto przypatrywać się dziś społecznej działalności brazylijskiego kolektywu Mamba Negra.
Szczegóły: www.unsound.pl
Unsound: Solidarity, 6–13 października, Kraków
Polityka
40.2019
(3230) z dnia 01.10.2019;
Afisz. Premiery;
s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Ręka na pulsie"