Gigantyczny światowy sukces gry studia CD Projekt RED „Wiedźmin 3: Dziki Gon” (ponad 40 mln sprzedanych kopii całej serii – z czego ponad połowę stanowi „Dziki Gon”) dużo zmienił. Także podejście polskich twórców gier do literatury. Nie ulega wątpliwości, że interaktywny „Wiedźmin 3”, uznawany za jedną z najlepszych gier w historii, jest tytułem wybitnym. Ale równie oczywiste jest to, że chociaż opowiada osobną historię, to proza Andrzeja Sapkowskiego w dużej mierze wpłynęła na atrakcyjność przygody. „Wiedźmin 3” nie jest może wierny literze, za to pozostaje w zgodzie z duchem jego prozy. I tak wielką sławę mógł zdobyć dzięki talentowi pisarza – niczego nie ujmując umiejętnościom członków zespołu CD Projekt RED. Inni twórcy wyciągnęli z tego wnioski.
Przez góry Sierra Morena
Choć Igor Hardy najpewniej ruszyłby w góry Sierra Morena śladami Alfonsa, bohatera „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, bez względu na wszystko, w tym sukces „Wiedźmina”. Dla autora gry na motywach opublikowanej w 1805 r. powieści Jana Potockiego to w dużej mierze podróż sentymentalna. Od czasu seansu w warszawskim kinie Iluzjon, gdzie przed wieloma laty odkrył magię „Rękopisu…”, dzięki filmowej adaptacji Wojciecha Hasa, powieść ta – jak sam przyznaje – odgrywa dużą rolę w jego życiu. Po wspólnym czytaniu w okresie narzeczeństwa i nawiązujących do „Rękopisu…” oświadczynach, przełożenie szkatułkowej opowieści na język nowego, interaktywnego medium było dla Hardego – z zawodu projektanta gier – naturalnym krokiem.
Jan Potocki pisał „Rękopis...” przez wiele lat, powstały różne wersje powieści. Hardy początkowo planował sięgnąć po oryginał (Potocki publikował wyłącznie po francusku), ostatecznie jednak oparł się na przekładzie Anny Wasilewskiej z 2015 r.