Nowy film Grety Gerwig zdobył sześć nominacji do Oscarów, ale brak wśród nich tej za reżyserię i tak wywołał dyskusję o faworyzowaniu męskiego kina.
Tegoroczne nominacje oscarowe są komentowane jako rozczarowująco konserwatywne. Po moralnym wzmożeniu ostatnich lat, gdy Akademia przyłączała się do akcji #MeToo, ruchów Time’s Up i Black Lives Matter, zauważając reżyserki i twórców czarnoskórych, w tym roku wszystko wróciło do – specyficznej w tym wypadku – normy. Oscary znów są męskie i białe. W kategorii reżyserskiej nominowanych zostało pięciu panów: Martin Scorsese za „Irlandczyka”, Todd Phillips za „Jokera”, Sam Mendes za „1917”, Quentin Tarantino za „Pewnego razu.
Polityka
5.2020
(3246) z dnia 28.01.2020;
Kultura;
s. 82