Zależało mi na tym, by opowieść o drodze do niepodległości choć trochę odbić z rąk prawicy – mówi Marta Frej, której komiks „Dromaderki” przypomina o działaczkach PPS walczących o niepodległość.
JAKUB DEMIAŃCZUK: – Premiera pani komiksu zbiega się w czasie z setną rocznicą Bitwy Warszawskiej, ale pani opowiada o wydarzeniach kilkanaście lat wcześniejszych, o udziale kobiet w walce o niepodległość. Kiedy po raz pierwszy usłyszała pani o dromaderkach?
MARTA FREJ: – Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy z moim partnerem organizowaliśmy w Częstochowie Arterię, Festiwal Sztuki Współczesnej w Przestrzeni Publicznej, który miał odczarować miasto, wprowadzić w jego przestrzeń sztukę krytyczną, zaangażowaną społecznie.
Polityka
33.2020
(3274) z dnia 11.08.2020;
Kultura;
s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Gorset choć raz się przydał"