Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Bez lirycznej gafy

Kawiarnia literacka: Krzysztof Siwczyk

Ewa Lipska pozostaje jedną z najbardziej czujnych i nieufnych obserwatorek procesów historycznych, jakie toczą nasz świat widzialny i niewidzialny.

Proces wymiany elit społecznych i kulturalnych w naszym kraju wydaje się dobiegać końca. Pisowska ławka wydaje się krótka. Dokonano już wszystkich regulaminowych zmian. Miłosza wymienił Rymkiewicz, za Szymborską wszedł Wencel. Na ostatek wskoczył na pomniki Kaczyński za Wałęsę. I tak będzie stało w nowych podręcznikach historii, gdy tymczasem na boisku współczesnej Polski gra już tylko okręgówka trampkarzy, zakiwana pod własną bramką, walcząca o każdy skrawek pola karnego. Pole karne obejmie nielicznych, większość dzisiejszych elit władzy spokojnie dożyje emerytur.

Historia ma to do siebie, że karmi się koniunkturalistami. Nie niepokojona przez bunt, spokojnie konsumuje dokarmione ciała i umysły swoich stronników. Pięknie i prosto o tym mechanizmie pisze w wierszu „Historia I” Ewa Lipska, która właśnie ogłosiła w wydawnictwie a5 swój kolejny wybór wierszy. Zacytujmy: „Stój. Nie uciekaj przed nią./Nie prowokuj jej./Nie wykonuj/gwałtownych ruchów./Nie odwracaj się nagle.//Ona nie zrobi ci krzywdy/dopóki/nie odbierzesz jej/miski z jedzeniem”. Przypominam ten tekst, gdyż nie powstał w jakichś zamierzchłych latach komuny, tylko wszedł do wydanego w 2017 r. tomu „Pamięć operacyjna”.

Jak widać Lipska uznała, że warto ponownie zuniwersalizować pewne smutne prawdy, które w czasach jej debiutu, w końcówce lat 60., były karmą powszednią, a dziś zdawały nam się towarem zdecydowanie drugiej świeżości. Na szczęście spadła nam z nieba manna 500 plus. Prezes, który ukradł księżyc, ale stał się słońcem narodu, dorzucił historii do koryta i ta karnie waruje w zaciszu gabinetu. Chociaż już słychać warczenie, a sierść jeży się w ogonie parlamentarnych politruków, którzy chcą więcej paszy. A oto tekst Lipskiej zatytułowany „Wolność” z wydanego w 2007 r.

Polityka 42.2020 (3283) z dnia 13.10.2020; Kultura; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Bez lirycznej gafy"
Reklama