Dekadę temu z poetą Marcinem Sendeckim odwiedziliśmy Paryż. Zanim udaliśmy się do Ambasady Polskiej na spotkanie autorskie, poszliśmy pomodlić się przy grobie Baudelaire’a. Wykonaliśmy wszystkie konieczne egzekwie, zrytualizowaliśmy alkoholem swój paryski spleen w przekonaniu, że wszystko, co ważne, mieści się na paryskich cmentarzach. Spotkanie autorskie wydawało nam się jedynie instytucjonalnym aneksem do faktycznie duchowej podróży. Kiedy zasiedliśmy w przepięknej sali przy rue de Talleyrand, nie spodziewaliśmy się niczego poza nikłym, polonijnym audytorium.
Polityka
46.2020
(3287) z dnia 08.11.2020;
Kultura;
s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Spektakl przemiany"