W 2020 r. Milo Yiannopoulos i Michelle Malkin – guru alt-rightu – opublikowali swoją listę lektur, którą zatytułowali „America First”. Miał to być swoisty kanon literacki skrajnej prawicy. Uznani klasycy mieszali się na niej z autorami fantastyki, dystopie z ezoteryką i naziści z konserwatystami. Podobną listę stworzył i opublikował (jeszcze w 2019 r.) amerykański liberalno-lewicowy dwutygodnik „The New Republic” jako „Apokaliptyczny kanon literacki skrajnej prawicy”. W swojej książce „The Reactionary Mind” („Reakcyjny umysł”) także amerykański politolog Corey Robin śledzi historię reakcyjnego myślenia od oświecenia do „The Art of the Deal” Donalda Trumpa.
Wielu bowiem, myśląc o skrajnej prawicy, wyobraża sobie agresywnego skinheada, ewentualnie endeckiego dziadka wciskającego przechodniom antysemickie broszurki. Czasami dochodzą do tego ostatnie obrazy ubranego w rogatą czapkę z futra Szamana QAnon czy wytatuowanego w czarne słońca i swastyki nazistowskiego zespołu muzycznego. Ale to tylko szpica ruchu, którego jądro tkwi w poważnych esejach, rozprawach naukowych, wierszach i powieściach. Pozwólmy więc sobie zejść nieco głębiej i zbadać, co się w tym gronie czyta.
Stalowe serca
Szczególne miejsce w sercach skrajnej prawicy zajmują, a jakże, hitlerowscy kolaboranci. W tym autorzy wybitni, których udział w ruchu nazistowskim wynikał często ze szczerej fascynacji rewolucyjnym nacjonalizmem, a przede wszystkim ze zniechęcenia do dekadencji, oświeceniowych idei i liberalizmu. Widzieli w nich źródło rozkładu rodziny, narodu, tradycyjnych wartości i kultury europejskiej jako takiej, często winiąc dodatkowo za ten stan rzeczy Żydów. Jednym z takich pisarzy był Ernst Jünger – wielokrotnie odznaczony za męstwo bohater wojenny, służący w niemieckiej armii w obu wojnach światowych, współtwórca, poprzedzającej nazizm, rewolucji konserwatywnej.