Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Ruchome piaski

Nowa „Diuna”, ruchome piaski. Jaka to opowieść dzisiaj?

Timothée Chalamet jako Paul Atryda i Rebecca Ferguson jako Lady Jessica w nowej ekranizacji „Diuny”. Timothée Chalamet jako Paul Atryda i Rebecca Ferguson jako Lady Jessica w nowej ekranizacji „Diuny”. BEW
„Diuna” Franka Herberta jest wielką pułapką, którą zastawia na nas autor. Czy wpadną w nią twórcy najnowszej ekranizacji tej klasyki science fiction, która wejdzie wkrótce do polskich kin?
Sting jako Feyd-Rautha Harkonnen i Kenneth McMillan jako baron Vladimir Harkonnen w „Diunie” z 1984 r. w reż. Davida Lyncha.BEW Sting jako Feyd-Rautha Harkonnen i Kenneth McMillan jako baron Vladimir Harkonnen w „Diunie” z 1984 r. w reż. Davida Lyncha.

Wielkie opowieści science fiction czy fantasy, choć ze swej natury są poza rzeczywistością, nie powstają w izolacji i coś mówią o naszym świecie. Z tej perspektywy „Władca Pierścieni” Tolkiena jest opowieścią o narodzinach faszyzmu i traumie drugiej wojny światowej. „Star Trek” wiąże się z fascynacją ludzkimi możliwościami i pierwszymi wyprawami w kosmos. Christopher Hitchens twierdził, że „Gra o tron”, ze swoją cyniczną Realpolitik i galerią przebiegłych bohaterów, to „metaforyczne opowiadanie o równolegle triumfującym w realu neoliberalizmie”. Czym w takim razie jest „Diuna” Franka Herberta, wydana oryginalnie w 1965 r.? Choć tylko nieznacznie starsza od „Star Treka”, jest zapisem zupełnie odmiennych emocji – zwątpienia w przyszłość.

Planetarny feudalizm

Uniwersum stworzone przez Herberta to mieszanka zaawansowanej technologii (broń laserowa, podróże międzygalaktyczne) i na wskroś średniowiecznej kultury, z upadającymi imperiami, ultrafeudalizmem i religijnymi zakonami. Herbertowskie Średniowiecze to jednak nie Tolkienowskie Śródziemie, ale raczej Kontynent Sapkowskiego z całą jego brutalnością – u Herberta inteligencja jest przede wszystkim narzędziem zła. Jeden z pomniejszych bohaterów „Diuny” mówi w pewnym momencie: „Ten planetarny feudalizm jest najlepszym ustrojem społecznym dla międzygwiezdnej cywilizacji”. Jego sukces wywodzi się z „odwiecznej ludzkiej potrzeby hierarchii”. Z potrzeby „świata, w którym każdy zna swoje miejsce”.

Niejako potwierdzając ten średniowieczny zamysł, Herbert stworzył „Diunę” bez komputerów i robotów. Całe wieki przed wydarzeniami opisanymi w książce ludzie zbuntowali się przeciwko inteligentnym maszynom, zniszczyli je wszystkie, a potem zabronili ich budowy.

Polityka 42.2021 (3334) z dnia 12.10.2021; Kultura; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Ruchome piaski"
Reklama