Napoleon
reż. Stanley Kubrick, 1968
Do stworzenia filmowej biografii cesarza Francuzów obejmującej romans Napoleona z Józefiną, jego relacje z matką oraz krwawe podboje Włoch, Egiptu, Rosji, zakończone zesłaniem na wyspę Św. Heleny, Stanley Kubrick przymierzał się wielokrotnie. Scenariusz wysokobudżetowego fresku, będącego w zamierzeniach wojenną operą, został ukończony w listopadzie 1968 r. Dramaturgicznie rzecz nawiązywała do „Obywatela Kane’a”. Miała przedstawiać historię genialnego stratega ukrywającego pod maską waleczności swoje kompleksy, głód uczuć, nieporadność w zaspokajaniu intymnych potrzeb. Kubricka interesowała iluzja kontrolowania życia przez człowieka, który miał się niemal za boga. Zdjęcia zaplanowano w Jugosławii i Rumunii z udziałem tamtejszego wojska i m.in. z pomocą kamer umieszczonych w helikopterach.
Centralnym punktem trzygodzinnego filmu była bitwa pod Waterloo, ukazana nie jak zimna gra w szachy, tylko coś w rodzaju krwawej łaźni. Tytułową rolę Kubrick powierzył Jackowi Nicholsonowi. Po wycofaniu finansowania przez Hollywood (przeważyły obawy, że film nie zwróci poniesionych kosztów) do projektu wrócono kilka lat później. Poprawkami scenariuszowymi zajął się modny pisarz Anthony Burgess, autor osławionej „Mechanicznej pomarańczy”. Niestety, nie spodobały się reżyserowi. Tytaniczny wysiłek (sama dokumentacja fotograficzna liczyła 7 tys. zdjęć) przydał się Kubrickowi do nakręcenia innych dzieł: „Barry Lyndona” i „Lśnienia”. Nie udało się również w 1983 r., gdy tekstem o Bonaparte zajął się doświadczony scenarzysta Robert Towne. Zmagania reżysera z filmem o Napoleonie posłużyły amerykańskiemu pisarzowi Rayowi Connolly’emu do napisania powieści „Cienie na ścianie”.