Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Piąta wersja nierzeczywistości, czyli paradoks „Matrixa”

Kadr z filmu „Matrix” Kadr z filmu „Matrix” Warner Bros / mat. pr.
Z okazji zbliżającej się premiery czwartej części kultowego „Matrixa” ukazało się interaktywne demo pozwalające zwiedzić wirtualne miasto – o ile ma się dostęp do najnowszej konsoli.

Właściciele Playstation 5 oraz Xbox Series X/S od 10 grudnia 2021 roku mogą pobrać za darmo aplikację „Matrix Awakens”, czyli „Matrix Przebudzenie”, która poprzedza kinowe „Zmartwychwstania”. To w zasadzie krótka gra – pozwala na spotkanie z bohaterami granymi przez Keanu Reevesa i Carrie Anne Moss, a raczej ich cyfrowymi kopiami – awatarami doskonałej jakości, którą zapewnia nowy silnik graficzny Unreal 5 (co ciekawe, inną darmową aplikacją korzystają z tego silnika, jest wirtualne muzeum „Kid Amnesia” grupy Radiohead).

Krótka historyjka opowiedziana w demie miesza rzeczywistość filmową i pozafilmową – aktorzy występują zarówno jako postacie, jak i jako oni sami, komentując akcję w metanarracji (narzekając na przykład na dział marketingu, który to wszystko wymyślił). Co ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy seria burzy tzw. czwartą ścianę, która powinna oddzielać aktorów od widowni – i nie pierwszy raz, gdy dzieje się to w medium gry wideo.

Gry i kino

Warto przypomnieć, że „Matrix” był projektem multimedialnym. Po sukcesie pierwszego filmu (premiera w 1999 r.) powstała para kinowych sequeli, ale dla prawdziwych fanów przygotowano coś więcej.

Reklama