Gülşah Yemen (tekst), Çağrı Odabaşı (ilustracje), Dźwięk, przeł. Agnieszka Erdogan, Ezop
Choć mamy tu do czynienia z książką obrazkową, z dużymi wielobarwnymi ilustracjami, to – zgodnie z tytułem – podmiotem i przedmiotem opowieści jest dźwięk, a raczej różne dźwięki, które wydaje natura i człowiek. W naszym tak bardzo wizualnym świecie książka stanowi miłą odskocznię zarówno dla czytającego rodzica, jak i słuchającego dziecka. Rzecz najlepsza dla czytelników najmłodszych: od drugiego do czwartego roku życia.
Piotr Wilkoń, (tekst), Józef Wilkoń (ilustracje), Kocie ścieżki, Tatarak
Nikt tak pięknie jak Józef Wilkoń nie jest w stanie w ilustracji oddać zwierzęcych ruchów, faktury ich sierści czy upierzenia. „Kocie ścieżki” do tekstu jego syna Piotra Wilkonia są tego najlepszym dowodem. Trójka kociaków pewnego dnia wychodzi z ciepłego legowiska i spod opieki mamy, ruszając na podbój świata, który – jak naiwnie sądzą – należy do nich. Szybko przekonują się, że odwaga jest cenną cechą. Ale sprawdza się lepiej w parze z ostrożnością.
Czytaj też: Czy powstanie muzeum dawnych ilustracji?
Adam Święcki, Kacper i spółka. Uroczysko Szyszymory, Kultura Gniewu
„Kacper i spółka” to świetny komiks skonstruowany zgodnie z tzw. zasadą Shreka, czyli jeden poziom opowieści dla dziecka – drugi dla rodzica. Dzieci dostają wspaniałą historię o życiu na wsi i magicznym lesie, w którym aż roi się od słowiańskich stworzeń i duchów. Rodzice z kolei znajdą tutaj wizualne cytaty z klasyki rodzimego komiksu. Wypatrzymy coś z „Tytusa…”, coś z „Thorgala”, choć i tak pewnie nie zauważyłem wszystkiego. Bardzo udana rzecz.
Hubert Reeves, Nelly Boutinot (scenariusz), Daniel Casanave (rysunki), Claire Champion (kolory), Po co nam las?, przeł. Paweł Łapiński, Debit
A jeśli ktoś chce przedstawić dziecku las w sposób racjonalny i naukowy, to niniejszy album będzie do tego celu doskonały. Klasycznemu francuskiemu rysunkowi towarzyszy popularno-naukowy i bardzo ciekawy wywód o roli lasu w ekosystemie, życiu człowieka, ale także w jego kulturze. To atrakcyjnie przedstawiona i skondensowana wiedza będąca punktem wyjścia do dalszych poszukiwań.
Guo Jing, Jedynaczka, Mandioca
Na koniec niemy komiks lub, jak kto woli, powieść graficzna, przeznaczona dla czytelników powyżej dziesiątego roku życia, bo choć nie ma tutaj tekstu, to narracja zbudowana na niejednoznacznych, surrealistycznych obrazach wymaga większej uważności. Autorka opowiada o samotności dziecka – co również nie jest łatwe w odbiorze – ale przecież to uczucie towarzyszy czasem każdemu dziecku. Piękne, poetyckie plansze, tworzone delikatnym ołówkiem (lub kredką), zasługują, by choć przejrzeć „Jedynaczkę”. Co więcej, emocje oddane są tu z dużą wiarygodnością. Pewnie dlatego, że autorka oparła opowieść na prywatnych doświadczeniach z czasów, gdy w Chinach obowiązywała polityka jednego dziecka.