Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Dowiemy się, gdy umrzemy

Reżyser „Memorii”: Ten scenariusz powstał dla Tildy Swinton

Tilda Swinton Tilda Swinton Kick The Machine
Tilda Swinton ma wypisaną na twarzy melancholię, a scenariusz mojego filmu powstał specjalnie dla niej – mówi tajski reżyser filmowy Apichatpong Weerasethakul, laureat nagrody jury w Cannes za dramat „Memoria”.
Apichatpong WeerasethakulKick The Machine Apichatpong Weerasethakul

JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Co łączy pana film „Memoria” z klasycznym niskobudżetowym horrorem „Wędrowałam z zombie” Jacques’a Tourneura?
APICHATPONG WEERASETHAKUL: – Ten amerykański horror nakręcony w czasie drugiej wojny światowej, rozgrywający się na wyspach karaibskich, to jeden z tych filmów noir, o których trudno mi przestać myśleć. Jego bohaterka Jessica Holland, żona bogatego plantatora trzciny cukrowej, cierpi na wyjątkowy rodzaj dolegliwości. Można to nazwać śpiączką albo apatią z częstymi przypadkami utraty świadomości. Lecząc się, przechodzi ceremonię voodoo, w której ważną rolę – oprócz kapłana – pełni rytm wybijany na bębnach, który ją pociąga. Gdy odbyłem niedawno podróż do Ameryki Łacińskiej, odwiedzając m.in. Argentynę, Peru i Brazylię, wyobraziłem sobie kobietę podążającą jak Jessica za swoim snem lub traumą. W hołdzie dla „Wędrowałam z zombie” postanowiłem nadać jej to samo nazwisko.

Gra ją Brytyjka Tilda Swinton, co dla fanów pana twórczości może być zaskoczeniem. Dotychczas zatrudniał pan głównie tajskich amatorów, a tu wielka gwiazda zachodniego kina, w dodatku mówiąca chyba po raz pierwszy po hiszpańsku?
Tilda ma wypisaną na twarzy melancholię, co pasuje do klimatu moich filmów. Podziwiam jej wyciszony, zmysłowy styl gry. Scenariusz „Memorii” powstał specjalnie dla niej. Ona zna dobrze moją twórczość, poświęciła mi kiedyś piękny esej o „Chorobie tropikalnej”. Poznaliśmy się kilka lat temu na szalonym festiwalu w Azji, obiecując sobie, że coś wspólnie musimy zrobić. Próbowałem ją zainteresować „Cmentarzem wspaniałości”, lecz szybko się z tego wycofałem. To zbyt lokalny projekt, osadzony blisko mojego domu w Tajlandii.

Polityka 18.2022 (3361) z dnia 26.04.2022; Kultura; s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Dowiemy się, gdy umrzemy"
Reklama