2022 r.: po dwóch latach pandemii ten rok miał być lepszy. Nie dobiegł jeszcze połowy, a ma już w sobie potężny ładunek przeszłości.
Kiedy przestałam zaczynać dzień od sprawdzenia wiadomości? Może to było w drugim miesiącu wojny. W pierwszym miesiącu budziłam się o świcie i pierwsze, o czym myślałam, to czy Kijów się trzyma, czy prezydent, którego cały świat „odkrywał” jak gwiazdę rocka, jest nadal cały i zdrów, więc jeszcze w łóżku z biciem serca sięgałam po telefon i sprawdzałam serwisy informacyjne, próbując wypatrzyć w wojennej mgle jakiś zarys przyszłości, choćby tej najbliższej. Prawie nikt z moich piszących znajomych niczego nie pisał, moja niemota trwała do końca kwietnia, wszelkie próby skupienia się na czymkolwiek, co nie dotyczyło wojny, spełzały na niczym.
Polityka
26.2022
(3369) z dnia 21.06.2022;
Kultura;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Przyszłość się kurczy"