Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Sztuka przejęta

Minister Gliński wygrał na większości frontów. Straty są potężne

Piotr Bernatowicz (powołany później na szefa CSW), Jerzy Kalina, minister Piotr Gliński oraz dyrektor departamentu narodowych instytucji kultury Agnieszka Komar-Morawska podczas odsłonięcia pracy Jerzego Kaliny „Szlaban. Przejścia graniczne” na Zamku Królewskim w Warszawie. Piotr Bernatowicz (powołany później na szefa CSW), Jerzy Kalina, minister Piotr Gliński oraz dyrektor departamentu narodowych instytucji kultury Agnieszka Komar-Morawska podczas odsłonięcia pracy Jerzego Kaliny „Szlaban. Przejścia graniczne” na Zamku Królewskim w Warszawie. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Dobiega końca wojna o polską sztukę i muzealnictwo, którą wypowiedział środowisku Piotr Gliński. Na większości frontów minister ją wygrał, placówki zaanektował, straty są potężne i częściowo nieodwracalne.
Odsunięta przez Glińskiego Hanna Wróblewska, ceniona szefowa Zachęty.Mariusz Szachowski/Forum Odsunięta przez Glińskiego Hanna Wróblewska, ceniona szefowa Zachęty.

Po przejęciu w kraju władzy PiS ruszył na podbój wszystkiego. A szef resortu kultury Piotr Gliński okazał się wojownikiem zdeterminowanym, przekonanym zarówno o tym, że cel uświęca środki, jak i o tym, że liczy się zwycięstwo, a nie koszty. W wielu dziedzinach kultury aneksja przebiegła stosunkowo łatwo, bo ograniczała się do przejęcia jednej, strategicznej placówki. O ile jednak zmianę podejścia do promocji kultury w świecie załatwiło szybkie opanowanie Instytutu Adama Mickiewicza, a kontrolę nad filmem ułatwiły zmiany w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, o tyle w muzealnictwie i sztuce współczesnej sprawa okazała się bardziej skomplikowana. Wymagała całej serii batalii prowadzących do odzyskiwania dla „prawicowej i narodowej racji” kolejnych przyczółków i obszarów zawłaszczonych przez „ideologię lewicową”.

Zgodnie z przewidywaniami pierwsze uderzenie skierowane zostało w stronę instytucji odgrywających dla obecnej władzy główną rolę w kluczowej dla niej sprawie: historycznych narracji. Wydawało się, że już w pierwszej batalii – o Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – Gliński może ponieść spektakularną porażkę. Odwołując jej szefa, zastosował jednak sprytną metodę – muzeum przestało istnieć, a powstała nowa struktura łącząca je z nieistniejącym jeszcze Muzeum Westerplatte. Po trwających rok procesach sądowych tworzący tę pierwszą placówkę od zera prof. Paweł Machcewicz musiał ostatecznie ustąpić miejsca w dyrektorskim gabinecie pracownikowi IPN Karolowi Nawrockiemu. Z kolei metodą „na przeczekanie” postanowił Gliński zmienić sytuację w muzeum POLIN: najpierw nie zgodził się na przedłużenie kadencji Dariusza Stoli, a następnie zablokował jego nominację po wygranym konkursie na stanowisko dyrektora. I tu także postawił na swoim.

Polityka 28.2022 (3371) z dnia 05.07.2022; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka przejęta"
Reklama