Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Nie tylko dla dzieci

Mark Twain, autor nie tylko dla dzieci. Wreszcie dostępny po polsku

Mark Twain, wł. Samuel Langhorne Clemens (1835-1910). Mark Twain, wł. Samuel Langhorne Clemens (1835-1910). Granger / Granger History Collection / Forum
Książki Marka Twaina, ojca amerykańskiej literatury, wracają do Polski w idealnym momencie – mamy szanse odkrywać bardzo współczesne oblicze ich autora.
Mark Twain na pokładzie statku.Bettmann Archive/Getty Images Mark Twain na pokładzie statku.

Poproszę pięć tomów Twaina – już za chwilę będziemy mogli użyć tej frazy w księgarni (w internecie nie zadziała), bo Państwowy Instytut Wydawniczy przygotował pięciotomową edycję dzieł wybranych Marka Twaina, w której oprócz rzeczy znanych znajdziemy premierowe utwory, do tej pory nietłumaczone. Pierwszy i drugi tom zawiera krótkie prozy – i jest to najszersza dotąd w Polsce prezentacja jego małych form: opowiadań, bajek, humoresek, felietonów, skeczy. 28 spośród 94 tekstów ma polską premierę. Dostajemy je w przekładach Hanny Pustuły-Lewickiej i Macieja Świerkockiego. Trzeci i czwarty tom to dłuższe prozy, powieści z cyklu „Epos rzeki Missisipi” (m.in. „Przygody Tomka Sawyera” i „Przygody Hucka Finna” w przekładzie Zbigniewa Batki i autobiograficzne „Życie na Missisipi”). A piąty tom przynosi powieści fantastyczne.

Moment jest dobry, bo „Przygody Tomka Sawyera” są już tylko w lekturach uzupełniających i większość dzieci w ogóle tego pisarza nie zna. A najwięcej zaskoczeń przynoszą jego krótkie teksty, które zresztą były najmniej cenione – wiadomo, że Twain pisał ich mnóstwo, funkcjonowały jako „ulotne błahostki”, tymczasem pokazują nie tylko cięty humor, z którego pisarz był znany, ale i krytycyzm wobec świata, który nagradza niesprawiedliwość, fałsz i hipokryzję. Twain na przełomie wieków bardzo przenikliwie opisał człowieka, cywilizację i Amerykę.

Dwa sążnie

Życie miał powieściowe. Urodził się w 1835 r., kiedy pojawiła się kometa Halleya. Żartował, że umrze, kiedy pokaże się znowu. I miał rację – umarł w 1910 r., dzień po tym, gdy znowu zbliżyła się do Słońca. Ale wcześniej wysłał słynny telegram z Europy do agencji Associated Press, która uśmierciła go przedwcześnie: „Wiadomość o mojej śmierci była przesadzona”.

Polityka 34.2022 (3377) z dnia 16.08.2022; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie tylko dla dzieci"
Reklama