Kultura

Wierny Tomasz

Wierny Tomasz Wołek. Umiał przemyśleć sam siebie, walił prosto z mostu

Tomasz Wołek (1947 – 2022) Tomasz Wołek (1947 – 2022) Piotr Małecki / Forum
Kultura obywatelskiego obowiązku, do której należał, podpowiadała mu, że nie wolno milczeć ani pozostawać biernym, gdy dzieje się zło. A zwłaszcza gdy ma się taką społeczną pozycję, jaką miał.

Znaliśmy się kilka dziesiątków lat. Pozostawaliśmy w stanie przyjaźni o różnej częstotliwości i intensywności. Ta przyjaźń utrwalała się i nasilała przez przeszło 19 ostatnich lat, gdy wspólnie uczestniczyliśmy w piątkowych porankach Radia TOK FM (jako tzw. trzódka Jacka Żakowskiego, razem z Tomaszem Lisem). Wraz z Tomkiem – zgodnie z umową, jaką zawarliśmy we czterech – żegnamy także Trzódkę. Tomka zastąpić się nie da.

Przez te lata została poddana próbie nie tylko nasza przyjaźń, ale też nasze myśli i poglądy. U każdego z nas one jakoś ewoluowały, dochodziło między nami do sporów, nieraz gwałtownych, bo i czasy stawały się coraz bardziej gwałtowne. Przecież zawsze czuliśmy, właśnie dzięki Tomaszowi Wołkowi, wspólnotę troski patriotycznej i odpowiedzialności obywatelskiej.

Tomasz Wołek, związany politycznie z gdańskim Ruchem Młodej Polski Aleksandra Halla, identyfikował się jako konserwatysta, narodowy demokrata, jako – powiedzmy – oświecony „endek”. I przede wszystkim jako antykomunista, co owocowało czasami kontrowersyjnymi gestami i słowami – pochwały dla Pinocheta czy generała Franco – a potem, już w III RP, wojną z „postkomunistą” Kwaśniewskim (afera Ałganowa). Odrzucał jednak część antysemicką endecji, a także jej antydemokratyzm. Dawał temu wyraz i świadectwo w esejach politycznych drukowanych w podziemiu.

Co ważne, w ciągu bez mała 20 lat komentowania w TOK FM przesuwał się od strony prawej do lewej. Sam się z siebie naśmiewał, że chyba zaczyna się odchylać w kierunku komunizmu. Był niekwestionowanym liberalnym demokratą, dokuczliwym krytykiem pisowskiej wizji Polski i polityki. A Kwaśniewskiego przeprosił, czego byliśmy świadkami w TOK FM. Jak czasami żartowaliśmy, Rzeczpospolita powinna być Trzódce wdzięczna, że wyprostowała Tomasza Wołka.

Polityka 40.2022 (3383) z dnia 27.09.2022; Pożegnanie; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Wierny Tomasz"
Reklama