Justine Triet jest dopiero trzecią reżyserką w historii, która otrzymuje Złotą Palmę w Cannes (poprzednie laureatki: Julia Ducournau za „Titane” w 2021 r. oraz Jane Campion za „Fortepian” w 1993). Festiwal na Lazurowym Wybrzeżu odbywał się po raz 76., w konkursie wzięło udział 21 filmów. Jurorom przewodził Ruben Östlund, ubiegłoroczny zdobywca Złotej Palmy (a w sumie dwukrotny: za „The Square” i „W trójkącie”).
W sumie przyznano dziś następujące wyróżnienia:
Złota Palma: „Anatomia upadku”, Justine Triet
Grand Prix: „Strefa interesów”, Jonathan Glazer
Najlepsza reżyseria: Tran Anh Hung, „La Passion de Dodin Bouffant”
Nagroda jury: Aki Kaurismäki, „Kuolleet lehdet”
Najlepszy scenariusz: Yuji Sakamoto („Kaibutsu”, reż. Koreeda Hirokazu)
Najlepsza rola kobieca: Merve Dizdar („Kuru Otlar Üstüne”, reż. Nuri Bilge Ceylan)
Najlepsza rola męska: Kōji Yakusho („Perfect Days”, reż. Wes Anderson)
Złota Kamera dla debiutu reżyserskiego: Phạm Thiên Ân, „Bên trong vỏ kén vàng”
Złota Palma dla filmu krótkometrażowego: Flóra Anna Buda, „27”
Cannes 2023: zwycięskie filmy
„Akademię upadku” krytyk filmowy „Polityki” Janusz Wróblewski nazwał sensacją canneńskiego festiwalu. Film, utrzymany w duchu Ingmara Bergmana, jest dramatem psychologicznym z elementami thrillera. Gdy główna bohaterka ucina sobie drzemkę, jej niewidomy syn wychodzi z psem na spacer. Po powrocie znajduje ciało martwego ojca. 11-latek ma rozstrzygnąć, czy było to samobójstwo, czy może – jak twierdzi prokuratura – zabójstwo.
„Zastanawiając się nad winą albo niewinnością bohaterki, widać jak na dłoni horyzont niespełnionych nadziei i meandrów współczesnych, podszytych rywalizacją związków”, pisze Janusz Wróblewski. Film robi ogromne wrażenie zwłaszcza dzięki głównej roli Sandry Hüller. „Gra błyskotliwą biseksualną kobietę, korzystającą w pełni ze swojej wolności, zaburzającą przez to równowagę w związku, z rzadko spotykaną w kinie empatią. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby jury tego nie dostrzegło”, relacjonował Janusz Wróblewski.
Sandra Hüller jedną z głównych ról gra również w „Strefie intymności” Jonathana Glazera. Autorem zdjęć do filmu jest Łukasz Żal, stały współpracownik m.in. Pawła Pawlikowskiego.
Pisze o filmie Janusz Wróblewski: „niepodobna do niczego, budząca grozę opowieść o prywatnym raju pieczołowicie urządzanym przy bramie do Auschwitz przez komendanta obozu Rudolfa Hössa i jego bliskich”. Rodzina Hössa żyje spokojnie, niemal sielsko, w pobliżu obozu Zagłady. Dzieci bawią się zabawkami (w tym protezami zębowymi więźniów), żona komendanta (w tej roli właśnie Sandra Hüller) lubi być nazywana „królową Auschwitz”. W tle unosi się dym z krematoriów, słychać serie z karabinów. Wróblewski: „Glazer wraca do źródeł i minimalistycznymi środkami zmusza do ponownego przyjrzenia się tamtemu doświadczeniu, ciężarze (wspólnej) winy. Hannah Arendt nazywała to banalnością zła”.
Podsumowanie tegorocznej edycji festiwalu w Cannes już w najbliższym numerze „Polityki”.