Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Twory i utwory

Twory i utwory. Rozmowa „Polityki” z prezesem ZAiKS Miłoszem Bembinowem

Ministerstwo nie było zbyt chętne, żeby się dzielić pomysłami czy przekazywać je do konsultacji. Ministerstwo nie było zbyt chętne, żeby się dzielić pomysłami czy przekazywać je do konsultacji. Namroud Gorguis / Unsplash
Rozmowa z Miłoszem Bembinowem, kompozytorem i dyrygentem, prezesem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, o tym, czego środowiska twórcze oczekiwały od poprzedniego rządu i czego chcą od nowego.
Miłosz Bembinow, prezes Stowarzyszenia Autorów ZAiKSKarpati&Zarewicz Miłosz Bembinow, prezes Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

JERZY BACZYŃSKI: – Rozmawiamy na przełomie roku, ale też na przełomie rządów, może nawet politycznych epok. Jak wyglądała współpraca z poprzednim kierownictwem Ministerstwa Kultury i kontakty z nimi? Proszę o wstępny bilans zamknięcia tych 8 lat, zanim otworzymy listę oczekiwań ludzi kultury wobec nowej władzy.
MIŁOSZ BEMBINOW: – ZAiKS to największa organizacja środowisk twórczych. Dziś mamy około 2,5 tys. członków, natomiast bezpośrednio reprezentujemy blisko 20 tys. twórców w zakresie praw autorskich. Siłą rzeczy powinniśmy być partnerem dla władz publicznych, czyli w naszym przypadku Ministerstwa Kultury. W pierwszych miesiącach kadencji rządu, w którym minister kultury Piotr Gliński był wicepremierem, byliśmy pełni nadziei. Obiecywał m.in. niesłychanie ważną dla twórców aktualizację listy urządzeń, tzw. czystych nośników, służących między innymi do kopiowania i powielania treści.

Chodziło o wpisanie na tę listę smartfonów i tabletów, przy sprzedaży których byłyby pobierane ryczałtowe opłaty na rzecz twórców.
Tak, jest to rodzaj powszechnie już stosowanej w Europie rekompensaty dla twórców za dozwolony użytek, czyli bezpłatne kopiowanie osobiste różnych utworów. To nie nastąpiło.

Było jakieś wyjaśnianie?
Nie, ta sprawa się właściwie rozmyła, mniej więcej do końca 2017. Później temat opłaty reprograficznej powrócił, ale w projekcie ustawy o statusie artysty. Miała ona regulować sytuację prawną twórców, którzy wykonują wolny zawód, nie pozostając w żadnym stosunku pracy, czyli nie mają świadczeń ubezpieczeniowych, zdrowotnych, emerytalnych.

I to z opłat od urządzeń kopiujących miało być dofinansowywane ubezpieczenie artystów?
W 50 proc., według jednego z projektów.

Polityka 3.2024 (3447) z dnia 09.01.2024; Kultura; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Twory i utwory"
Reklama