Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Wierzyłem, że oni żyją

Rozmowa z Józefem Czapskim

Zapis niepublikowanej rozmowy Andrzeja Wajdy z Józefem Czapskim

Czapski Józef, ur. 3 IV 1896, Praga, zm. 12 I 1993, Maisons-Laffitte k. Paryża, malarz, eseista; członek grupy kapiści; pejzaże, portrety i kompozycje figuralne o ekspresyjnym kolorycie; jeniec Starobielska ("Wspomnienia starobielskie"), na polecenie gen. W. Andersa poszukiwał w ZSRR internowanych oficerów pol.; od 1945 w Paryżu, współzał. i współredaktor „Kultury”; autor "Na nieludzkiej ziemi", "Dwugłosu wspomnień" (z siostrą), "Patrząc".  (źródło: Encyklopedia PWN) Fot. Gamma, BE&W

Andrzej Wajda: – Józiu, powiedz, z czym słowo Katyń ci się kojarzy? Brałeś przecież udział w poszukiwaniach tych oficerów. Powiedz mi, co wyzwala w tobie to słowo, co jest pierwszym twoim odruchem?

Józef Czapski: – Pierwszym odruchem było to – jakeśmy zaczęli podejrzewać straszne rzeczy – że ja przecież już kilkadziesiąt lat temu, to znaczy w 1918 r., szukałem moich kolegów. Mój pułk dał mi dość dużą sumę, 14 tys. kierenek, i wyjechałem do Petersburga, bo była wiadomość, że nasi koledzy tam siedzą w więzieniu. Miałem nadzieję, że z tymi pieniędzmi ich jakoś wykupię. To był dość wariacki pomysł, bo wtedy się strzelało do tych, co przyjeżdżali o takie rzeczy pytać. (...) Dojechałem do Petersburga i nagle, zupełnie przypadkowo (Czapski mówi: wypadkowo, ZP), spotkałem lekarza polskiego, który był ojcem kolegi mego brata w szkołach. Czy pan zwariował, co pan się tu pcha? O co panu chodzi? Ja opowiadam, że chcę znaleźć moich kolegów.

Reklama