Klasyk hiszpańskiego komiksu Miguelanxo Prado nie był w Polsce do tej pory publikowany, poza krótką historią stworzoną na potrzeby serii o Sandmanie. „Ardalén” (przeł. Jakub Jankowski, Mandioca, 5/6) od razu pozwala poznać twórcę od najlepszej strony. Pięknie malowany album to historia Sabeli, która szukając śladów swojego zaginionego przed laty dziadka, trafia do galisyjskiej wioski do starca o imieniu Fidel. Jego wspomnienia plączą fakty, zmyślenia i fantazje, a jednak między nim a kobietą rodzi się coś w rodzaju przyjaźni. Prado z czułością snuje opowieść o zawodnej pamięci, samotności, marzeniach i tęsknocie za utraconą przeszłością – nawet taką, której się samemu nie doświadczyło. Realizm magiczny w melancholijnym wydaniu, na szczęście unikający kiczowatej czułostkowości.
Ocena: 5/6