Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Cudze chwalicie, a Kiełb(i)a nie znacie

Musica Polonica Nova, czas żniw nowych płodów naszych twórców.

W piątek rozpoczyna się największy polski przegląd rodzimej twórczości kompozytorskiej, biennale Musica Polonica Nova - od 15 do 22 lutego we Wrocławiu.

Owo dziwne plemię złożone z kompozytorów i miłośników tzw. muzyki współczesnej, co roku odprawia pewne rytuały i ma kultowe miejsca składania ofiar. A gdy jeszcze wybije rok parzysty, wtedy nie ma wątpliwości: jeśli to luty, jesteśmy we Wrocławiu. Po raz 26. już odbędzie się Musica Polonica Nova, czas żniw nowych płodów naszych twórców. Jeśli macie już dość zagranicznych nazwisk z Warszawskiej Jesieni, gryzie Was formalizm Austriaków i Niemców, nudzą barwy i spektra Francuzów, usypiają krajobrazy Skandynawów - czas zanurzyć się w rodzimych klimatach.

Odwiedziny mogą się okazać osobliwe. Trochę skansenu, trochę muzeum neostylizmów, trochę portret rodzinny z jeleniem w tle. Tym na rykowisku. Dlaczego? Większość polskich twórców średniego i starszego pokolenia tkwi w czymś, co kiedyś nazwałem estetykami zamkniętymi. Co mam przez ten termin na myśli? Daleki od gloryfikowania postępu w muzyce lub awangardy czy nawet modernizmu, z przykrością słuchałem na poprzedniej edycji raz po raz tych samych zaklętych kręgów inspiracji, języków dźwiękowych i stylów (mistrzami tychże są m.in. Zbiegniew Kozub, Leszek Wisłocki czy Krystrian Kiełb, vide: tytuł).

Pomińmy nawet nadzwyczaj obficie prezentowane we Wrocławiu kolejne neostylizmy, folkloryzmy, klasycyzmy, itd. itp. Ciągle dominuje obsesyjne składanie 12 dźwięków w znane formy i układy, z nielicznymi odchyleniami i niespodziankami raz na dziesięć minut. Nienaruszalne części dwutematyczne, ronda, formy epizodyczne i momentowe. Święte triady, tonacje i powtórzenia. Wieczne pozamuzyczne przesłania i obowiązki, epitafia, in memoria, hommages. Akademizm. Rzadko kiedy słychać takie otwarte i świeże obecnie trendy jak mikrotonowość, spektralizm, alternatywne systemy dźwiękowe, muzyka szmerów, działania multimedialne, live electronics, improwizacja.

Reklama