Kultura

Jubileusz Józefa Hena

Fot. Wojciech Druszcz Fot. Wojciech Druszcz
Znany pisarz kończy właśnie 85 lat, a pisze już od... 75 lat. Zadebiutował bowiem jako dziesięciolatek w „Małym Przeglądzie” Janusza Korczaka.

Hen jest niezwykle płodnym autorem, ma na swoim koncie liczne powieści (takie jak „Nikt nie woła” czy „Bokser i śmierć”, dramaty, scenariusze filmowe („Krzyż walecznych”), tomy wspomnień („Nowolipie”) i dzienników („Nie boję się bezsennych nocy”), a także wspaniałe książki biograficzne, które przyniosły mu największą sławę. W latach 70. polska inteligencja zaczytywała się w biografii „Ja, Michał z Montaigne”, która od tego czasu miała bardzo wiele wznowień.

Hen jest biografistą niezwykłym, bo żarliwym. Potrafi sprawić, że jego bohater staje się dla czytelnika postacią bliską i ważną, tak jak Stanisław August Poniatowski, bohater książki „Mój przyjaciel król”. Empatia pisarza sprawia, że dostrzega dylematy tam, gdzie ktoś inny wydałby po prostu wyrok, tak jak chociażby Jarosław Marek Rymkiewicz w książce „Wieszanie”. Podobnie pisarz stał po stronie swojego bohatera w biografii Tadeusza Boya-Żeleńskiego „Błazen – wielki mąż”.

Hen ma tę cechę, że szuka pozytywnego rozwiązania nawet z najtrudniejszych uwikłań polsko-żydowskich – tak jak w ostatniej powieści „Pingpongista”. Wszystkie jego książki, a zwłaszcza te biograficzne, są pełne entuzjazmu i energii. Jego wierni czytelnicy czekają więc niecierpliwie na kolejnego bohatera, z którym będą się mogli, dzięki Henowi, zaprzyjaźnić.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną