1. Koncert The Police w Chorzowie. Legendarne trio ze Stingiem w roli głównej reaktywowane na jedną tylko światową trasę koncertową przypomniało się starym i nowym fanom z okazji 30 rocznicy debiutu płytowego.
2. Dylan w Warszawie. Koncert w warszawskiej Stodole okazał się muzycznie ważniejszy niż wiele megawydarzeń plenerowych w sezonie letnim. Materiał z trzech ostatnich płyt artysty doceniła wielopokoleniowa publika.
3. Clapton w Gdyni. Genialny gitarzysta był w Polsce w 1979 r., ale po brutalnym zachowaniu milicji wobec fanów w katowickim Spodku przerwał koncert i oświadczył, że nigdy już do Polski nie przyjedzie. Jednak po 29 latach przyjechał i zagrał, jak na wirtuoza przystało.
4. Pustki, Koniec kryzysu, Agora. Zespół po zmianach personalnych nagrał najlepszą, jak dotychczas, płytę w karierze. Nie tracąc nic z artystycznej niezależności Pustki pokazały, że alternatywa może być bezpretensjonalna i melodyjna.
5. L.U.C, Planet LUC, Antyforma. Wrocławski raper, producent i reżyser wydał multimedialne dzieło muzyczno-filmowo-literackie, czego jeszcze w Polsce nie było.
6. Przystanek Woodstock, Kostrzyn. Jurek Owsiak udowodnił, że największy festiwal w tej części Europy jest ważny nie tylko z powodów pedagogiczno-społecznych. Znakomite koncerty The Stranglers, Acid Drinkers, świetna scena folkowa i entuzjazm.
7. Pan Profeska, Pan Profeska, Gabinet PP. Istniejący od 10 lat zespół wydał wreszcie swoją pierwszą płytę. Grają ska, żywiołowe, lekko podrasowane klimatem punkowym, z szacunkiem dla tradycji gatunku, ale jednak własne.
8. Maria Peszek, Maria Awaria, Kayax. Maria Peszek w autorskiej piosence erotycznej. Przy kompletnym braku zainteresowania rozglośni radiowych ponad 40 tys. sprzedanych egzemplarzy. Chapeau bas.
9. Phil Manzanera, Firebird VII, Outside Music. Były gitarzysta Roxy Music w towarzystwie m.in. Leszka Możdżera wydał znakomity album instrumentalny.
10. Open’er Festival. Festiwal w Gdyni znów był jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń sezonu.