Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Puste symbole

Recenzja filmu: "Trzy minuty. 21:37"

Rozwodników i dziwkarzy spotyka zasłużona kara, a obudzone uderzeniem kija w łeb ich sumienie czyni ich lepszymi Rozwodników i dziwkarzy spotyka zasłużona kara, a obudzone uderzeniem kija w łeb ich sumienie czyni ich lepszymi Monolith / materiały prasowe
Naszkicowany grubą kreską wielowątkowy film Macieja Ślesickiego zasmuca. Głównie od strony formalnej.

Czy śmierć Jana Pawła II odmieniła duchowo Polaków? Twórca popularnego serialu „13 posterunek” w epicko zakrojonym dramacie psychologicznym „Trzy minuty. 21:37” stara się wykazać, że i owszem. Dzięki społecznej energii wyzwolonej w momencie odejścia papieża upadli artyści odzyskują wiarę w miłość, dostrzegając całą nędzę chałturzenia i uganiania się za mamoną. Rozwodników, dziwkarzy spotyka zasłużona kara, a obudzone uderzeniem kija w łeb ich sumienie czyni ich lepszymi, mimo że muszą pozostać do końca życia na wózku inwalidzkim. Zaś prości, o złotym sercu ludzie, co to klepią biedę, zapijają się z rozpaczy i boją komornika, w końcu też wychodzą na prostą.

Trudno o bardziej optymistyczne przesłanie, a jednak naszkicowany grubą kreską wielowątkowy film Macieja Ślesickiego zasmuca. Głównie od strony formalnej. Pal licho, że konwencja nieudolnie przypomina eksperymenty czasowe w „Babel” Inarritu (uczyć się warto od najlepszych). Gorsze jest to, że mimo ciekawego pomysłu reżyser nie bardzo panuje nad prawdopodobieństwem sytuacji, budowaniem wiarygodnych relacji międzyludzkich, autentyzmem zachowań, sprowadzając wszystko do grepsów, banału, pustych symboli.

Trzy minuty. 21:37, reż. Maciej Ślesicki, prod. Polska, 120 min

Polityka 14.2011 (2801) z dnia 02.04.2011; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Puste symbole"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną