Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Miłość po amnezji

Recenzja filmu: "Zakochana bez pamięci", reż. Sylvie Testud

Juliette Binoche w roli żony po przejściach. Juliette Binoche w roli żony po przejściach. materiały prasowe
Nie, nie jest to druga część „Zakochanego bez pamięci” Michela Gondry’ego, szalonej komedii science fiction, w której Jim Carrey z rozpaczy po odejściu narzeczonej poddawał się zabiegowi usunięcia z pamięci wszystkich wspomnień o niej.

Zbieżność tytułów (to pomysł polskiego dystrybutora) nie jest jednak przypadkowa. Komedia romantyczna „Zakochana bez pamięci” Sylvie Testud opiera się na bardzo podobnym, przewrotnym schemacie. Oto 41-letnia kobieta (Juliette Binoche) budzi się pewnego dnia z przekonaniem, że jest o 15 lat młodsza i nie pamięta niczego, co się od tamtego czasu z nią działo. Jest przekonana, że wciąż darzy męża, rysownika komiksów (Mathieu Kassowitz), płomiennym uczuciem, jak wówczas, gdy się dopiero poznawali, że wciąż jest biedna, za to z głową pełną pomysłów i dobrych chęci. Proces stopniowego oswajania z rzeczywistością utwierdza ją tylko w przekonaniu, że straciła wszystko co najcenniejsze, przede wszystkim miłość i spontaniczność.

Reżyserka zręcznie wplata w komediowy wątek odkrywania prawdziwej tożsamości bohaterki dużo ciekawszy motyw skruchy i desperackiej próby ratowania związku, który po latach zamienił się w upokarzające piekło. Udział gwiazd francuskiego kina podnosi atrakcyjność filmu, który warto polecić nie tylko rozczarowanym i rozstającym się parom.

Zakochana bez pamięci, reż. Sylvie Testud, prod. Belgia, Francja, Luksemburg, 97 min

Polityka 38.2012 (2875) z dnia 19.09.2012; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Miłość po amnezji"
Reklama