Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,/Do Płużyn ciemnego boru/Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,/By się przypatrzeć jezioru...” – tak się zaczyna jedna z najpopularniejszych ballad Adama Mickiewicza, która zainspirowała reżysera Kamila Polaka. Świetny pomysł na film fantasy, mamy tu bowiem tajemnicze jezioro, historię zatopionego miasta, bronionego przed ruskim najeźdźcą przez kobiety, podczas gdy mężczyźni podążyli na odsiecz Mendogowi do Nowogródka, o czym opowiada złowiona w sieci panna wodna. Film Polaka trwa tylko 20 minut, lecz prace nad nim trwały 7 lat. Efekty widać na ekranie, przede wszystkim zachwycają walory wizualne, dorównujące najwybitniejszym osiągnięciom w historii filmu animowanego. W krótkiej formie znalazła się opowiedziana przez wieszcza historia, wzbogacona o postać XIX-wiecznego podróżnika, który w burzową noc znalazł się „w nowogródzkiej stronie”, a następnie przeniesiony w czasy średniowieczne, staje się świadkiem zagłady miasta.
Film Polaka oglądałem na festiwalu w Berlinie, gdzie był bardzo dobrze przyjęty. Warto czytać Mickiewicza. Może kiedyś powstanie pełnometrażowy film fantasy według „Ballad i romansów”?
Świteź, reż. Kamil Polak, prod. Polska, 20 min