Film

Niemiecki etos

Recenzja filmu: "Lore", reż. Cate Shortland

Saskis Rosendahl w roli córki esesmana. Saskis Rosendahl w roli córki esesmana. Aurora Films / materiały prasowe
Film przemawia głównie obrazami, niewiele w nim pada słów, powściągliwa narracja podtrzymuje mroczny, poetycki nastrój.

Zrealizowany międzynarodowymi siłami dramat psychologiczny „Lore” wygląda jak rewers niedawno emitowanego, kontrowersyjnego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Kameralny film wyreżyserowany przez Australijkę Cate Shortland uczciwie i dogłębnie drąży problem ideologicznego zaczadzenia niemieckiego narodu, który po przegranej wojnie nie chce, ale musi rozliczyć się z faszyzmem. Losy wielodzietnej rodziny w podzielonym, okupowanym przez aliantów kraju, gdzie trwa wyłapywanie nazistowskich zbrodniarzy, ukazane są z perspektywy nastoletniej córki esesmana (Saskia Rosendahl). Dziewczynka nie rozumie, dlaczego podziwiany przez nią ojciec w panice niszczy osobiste dokumenty, ukrywa się na wsi, a jej matce grozi więzienie. Działa jak w hipnozie: dumna, wciąż wierzy w faszyzm, nienawidzi Żydów, postrzega powojenny ład zgodnie z porządkiem wyniesionym z domu, nieświadoma wielkiego kłamstwa, którego padła ofiarą. Podobnie jak ona zachowywało się wówczas niemal całe społeczeństwo niemieckie.

Niesamowite wrażenie robi moment budzenia się świadomości. Szok wywołany nabieraniem dystansu do przeszłości, dzieciństwa, totalitarnego modelu wychowania i grzechów rodziców. Reżyserce udało się to wszystko przedstawić w oszczędny, nienachalny, daleki od dydaktyzmu sposób. Film przemawia głównie obrazami, niewiele w nim pada słów, powściągliwa narracja podtrzymuje mroczny, poetycki nastrój, co wychodzi „Lore” tylko na dobre.

 

Lore, reż. Cate Shortland, prod. Australia, Niemcy, Wielka Brytania, 109 min

Polityka 28.2013 (2915) z dnia 09.07.2013; Afisz. Premiery; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Niemiecki etos"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną