Brawurowy zamach na esesmanów w lesie pod Ełkiem w październiku 1943 r. doczekał się pomnika i uwiecznienia w literaturze, a jego uczestnicy – orderów Virtuti Militari. Tyle że nie miał miejsca.
Putin wywołał wojnę z Ukrainą pod pretekstem denazyfikacji. Tymczasem to po stronie Rosji walczą prawicowi ekstremiści, neonaziści i skrajni narodowcy. To wnioski m.in. z raportu niemieckiego wywiadu BND, ujawnionego niedawno przez „Der Spiegel”.
Piłkarscy chuligani i światowa gwiazda brunatnej muzyki, śledztwo ABW i promocja w pisowskich mediach – a w tle „międzynarodówka białej rasy”, czyli ostatni odcinek opolskiej części nacjonalistycznej geografii Polski.
Zagadka Zinnemanna polega na tym, że urodził się w 1907 r. w Rzeszowie, a przez długie lata oficjalna wersja jego biografii podawała jako miejsce jego urodzenia Wiedeń lub Austrię. Dlaczego?
Ta zbrodnia miała pozostać tajemnicą. I choć jej sprawcy nigdy nie zostali ukarani, dzisiaj zarówno Ukraińcy ze Lwowa, jak i Polacy z Wrocławia podkreślają, że stała się fundamentem, na którym miasta budują porozumienie.
Międzynarodówka nazistów zaplata coraz gęstszą sieć. Goście z Zachodu i Wschodu przybywają do Polski, zostawiając tu swoje dewizy i know-how. Na przekór historycznym urazom Niemcy, Polacy i Ukraińcy wspólnie bawią się, świętując urodziny Hitlera i rozwijając jego dziedzictwo.
Polska usłyszała o nich po reportażu TVN z „urodzin Hitlera”. Po wakacjach mają stanąć przed sądem z zarzutami propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści. Ale ich historia zaczyna się dużo wcześniej.
Na nazistowskim podglebiu wyrosła uliczna opcja narodowo-radykalna. Na ulice Wrocławia wylegli katoliccy terceryści i agresywni antysemici. Zdawało się przez chwilę, że stolica Dolnego Śląska stanie się „miastem nacjonalizmu”.
Odwołania do ideologii i praktyki Hitlera są dziś częścią sporów o współczesną politykę globalną.
W berlińskim Miejscu Pamięci i Spotkań zostaną upamiętnione m.in. polskie ofiary okupacji. Dlaczego tak się o ten pomnik spierano?