To, co oglądamy, w formacie serialowego odcinka pewnie by się sprawdziło, lecz nie na dużym ekranie.
Na tej „Karuzeli” w głowie nam się nie zakręci, mimo że film zaczyna się od ostrej sceny erotycznej, ofiarnie zagranej przez młodych aktorów. Wszystko, co nastąpi później, jest konsekwencją tego zdarzenia: układy męsko-damskie mocno się skomplikują, tym bardziej że czwórkę głównych bohaterów łączą bliskie relacje przyjacielskie i rodzinne. (...)
Karuzela, reż. Robert Wichrowski, prod. Polska, 83 min
Polityka
21.2014
(2959) z dnia 20.05.2014;
Afisz. Premiery;
s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Czworokąt z serialu"