Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Święty bankrut

Recenzja filmu: „Mów mi Vincent”, reż. Theodore Melfi

Bill Murray jako nieudacznik w komedii familijnej Bill Murray jako nieudacznik w komedii familijnej Forum Film / materiały prasowe
Bill Murray wyspecjalizował się w graniu wściekłych luzerów o złotym sercu, którym się współczuje i których się lubi mimo długiej listy wad oraz głupich rzeczy, jakie na ogół robią ze swoim życiem.

W komedii familijnej „Mów mi Vincent” jest właśnie takim, pożal się Boże, nieudacznikiem. Prześladuje go wieczny pech, chociaż wydaje się, że odpowiedzialność za lawinę nieszczęść, zgorzknienie i nieuleczalną mizantropię ponosi wyłącznie on sam. Jest bankrutem, beznadziejnie uzależnionym od hazardu. Oprócz whisky jedyną rozrywką w jego chaotycznym życiu są odwiedziny „nocnej damy”, czyli przedsiębiorczej striptizerki z okropnym rosyjskim akcentem (świetna rola Naomi Watts), ciułającej w ten sposób na wyprawkę dla mającego wkrótce przyjść na świat dziecka.

Nietrudno się domyślić, że wszystko to jednak są tylko pozory. Cała przyjemność śledzenia bardzo łatwej do przewidzenia fabuły polega na odkrywaniu prawdziwej, anielskiej oczywiście, strony osobowości bohatera. Z wdziękiem i determinacją ujawnia tkwiące w nim dobro sympatyczny dzieciak z sąsiedztwa, na którego oczach postać grana przez Murraya przechodzi wielką metamorfozę: od gburowatego opiekuna, serwującego na kolację drinki z sosu z tuńczyka, do kogoś w rodzaju Matki Teresy. Zaskoczenia nie ma. Murray jak zwykle gra bardzo dobrze, nie jest to jednak żaden przełom w jego karierze. Niespodzianką jest natomiast kapitalna drugoplanowa rola Melissy McCarthy, kłótliwej, bezczelnej matki niezaradnego życiowo chłopaka, jak się okazuje, równie nieszczęśliwej jak tytułowy Vincent.

 

Mów mi Vincent, reż. Theodore Melfi, prod. USA, 103 min

Polityka 50.2014 (2988) z dnia 09.12.2014; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Święty bankrut"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną