Feniks, nazwa klubu w amerykańskiej strefie powojennego Berlina, ma znaczenie symboliczne. Odradza się z popiołów rozstrzelane miasto, do normalnego życia starają się wrócić mieszkańcy. W tym uznana za zmarłą Żydówka Nelly, która przeżyła Auschwitz. Wyszła z obozu okaleczona psychicznie i fizycznie, ze zmasakrowaną twarzą. Poddaje się operacji plastycznej, która zmienia jej fizjonomię. Do tego stopnia, że nie poznaje jej własny mąż, którego odszukała natychmiast po przybyciu do Berlina. Jakieś podobieństwo jednak w kobiecie dostrzega, skoro zaproponuje jej, by udawała jego zmarłą żonę. Nie wnikając w szczegóły, mistyfikacja ma przynieść obojgu zyski. Teraz nastąpi długa sekwencja przypominająca próbę teatralną: mąż niczym reżyser instruuje Nelly, jak ma się zachowywać, by przypominała jego żonę.
Feniks, reż. Christian Petzold, prod. Niemcy, 98 min