Czarno-biały debiut fabularny Marcina Bortkiewicza, reżysera, aktora i filmowego erudyty, zaskakuje inteligencją, dojrzałością oraz klasą realizacji. Jest to zarazem nieprzeciętny wyczyn Małgorzaty Zajączkowskiej, wybitnej aktorki niegdyś z powodzeniem radzącej sobie w Hollywood, która jednak po powrocie ze Stanów utknęła w serialowej codzienności. Ta rola śpiewaczki operowej zapiera dech i przywraca kinu jej talent. Scenariusz powstał na podstawie docenionego w Nowym Jorku debiutanckiego monodramu Magdaleny Gauer – polonistki, pedagożki i literaturoznawczyni. Rzecz rozgrywa się w garderobie primadonny po występie w „Turandot” w 1969 r. i dotyczy rozliczenia z tragiczną przeszłością artystki, polskiej Żydówki z getta, która przeszła przez piekło Auschwitz.
Noc Walpurgi, reż. Marcin Bortkiewicz, prod. Polska, 75 min