Zaskakujący, uduchowiony, polifoniczny dramat psychologiczny, zrealizowany pod wyraźnym wpływem kina Terrence’a Malicka. Poezja i metafizyka, dyskretnie zepchnięte na drugi plan, dominują jednak nad warstwą fabularną. Akcja zawieszona jakby w czasie, komentowana głosami bohaterów z bliżej nieokreślonej przyszłości, osnuta jest wokół samobójczej śmierci sławnej reporterki specjalizującej się w fotografii wojennej (Isabelle Huppert). Jej bliscy: mąż i dwóch synów, których dzieli spora różnica wieku, próbują zrozumieć, co się stało, ułożyć na nowo relacje. Ale nie to jest głównym tematem zbudowanego z opiłków wspomnień filmu. Joachim Trier potraktował rodzinną żałobę jako pretekst do opłakiwania złudzeń, zawiedzionych marzeń o szczęśliwych związkach na różnych etapach życia.
Głośniej od bomb, reż. Joachim Trier, prod. Dania, Francja, Norwegia, 105 min